NA szczęście/nieszczęście tutaj trzeba wygrać aby awansować, więc nie można mieć tylko opcji defensywnej.

Mnie najbardziej boli to, że mając taką dobrą ofensywę gramy defensywnie, nie wykorzystując zalet Lewandowskiego, Milika, Świderskiego czy Zielińskiego. Warto też zerknąć na Mourinho i jego styl gry. W pewnym momencie dawało mu to sukcesy i wygrane tytuły, ale to już raczej koniec. Teraz wygrywają ci co grają ofensywnie.
Fajnie jest też porównać taktykę Leicester ze zwycięskiego sezonu 2016/2017 do naszej taktyki, bo też gramy często 4-4-2. Różnica jest jednak kluczowa, nie mamy dobrze współpracujących duetów a zwłaszcza nie da się porównać Krychowiaka do Kante

Do tego Ranieri zdobył mistrzostwo, ale jego taktyka szybko została rozgryziona i w następnym sezonie już nie był menadżerem Lisów.
Nie znam się jakoś super na piłce, jednak widzę, że nasza taktyka nie działa i jest do doopy, a to, że określono nasz styl na MŚ w Katarze jako antyfutbol, ma swoją wymowę. Oglądam za każdym razem mecze na brytyjskiej stacji, i tutaj komentatorzy w studiu zawsze mówią o dziwnej taktyce, w której Lewy odcięty jest od podań, gdy właśnie powinno z takim zawodnikiem tak grać, aby dostawał tych piłek jak najwięcej. A tu kolejny mecz, gdzie jest tak samo!
Możemy się też zastanowić, dlaczego nam mecze o honor tak często wychodzą. Bo zmuszeni jesteśmy grać do przodu, nic innego nie pozostaje. Może więc do tego nie dopuszczać? Jaki jest sens awansować w takim stylu do 1/8? Jak ktoś zyskuje to raczej tylko PZPN, zawodnicy i zespół trenerski, bo mają nagrody czy premie. Ale jest przełożenie na lepszą grę? Zmarnowaliśmy póki co największy potencjał jaki kadra miała od lat 80-tych. W następnym turnieju Lewy będzie miał już 36 lat...