Lucjan, tylko że są to wciąż informacje od "tajemniczego informatora" nie potwierdzone przez żadną ze stron. Nie chce tu bronić Morawieckiego, ale czy naprawdę jeden anonimowy paszkwil to dowód na prawdziwość całej historii?
Chciałbyś w podobnym tonie być osądzony w necie gdyby to chodziło o Twoja osobę?
Ja wymagam od pracy dziennikarza ciut więcej niż to co prezentuje obecnie prawie cała masa gryzipiórków. Spece od kręcenia gównoburzy, chwytliwych tytułów, i artykułów z dupy pod polityczne zlecenie.
Z drugiej strony nie mam też specjalnie złudzeń że Morawiecki mógł jak to ma w zwyczaju, ochoczo zadeklarować rozdawanie kasy. Taki standard obecnej władzy.
Azymut, śledzisz media? Zarzucasz mówienie nieprawdy komu? Takiemu Kołtoniowi chociażby?

Naprawdę, to nie jest żadna afera wymyślona przez gryzipiórka co chciał sensacji, po prostu Morawiecki obiecał kasę piłkarzom przed wylotem, bez uzgodnień z PZPN. A sama dyskusja o podziale była zaczęta przez gościa ze sztabu szkoleniowego (po meczy z Argentyną). O ile piłkarze zarabiają dobrze, to szkoleniowcy dużo mniej, a powodem niezgody było rzekomo te 20% dla sztabu, gdzie wcześniej miało być to 10%. Przypomnę też, że piłkarzy eskortowały F-16, co kosztowało bardzo dużo polskiego podatnika. To też nie jest dziennikarska kaczka. Po prostu rząd chciał sukcesu aby móc to wykorzystać odpowiednio i się lansował.
A co się tyczy kasy. Tak jak Błaszczak zgodził się przyjąć Patrioty z Niemiec i po wskazówkach Kaczyńskiego zmienił zdanie, tak samo i Morawiecki został upomniany i nagle mówi, że kasy nie będzie. A obiecywał

Prawda jest oczywista, to premier tytularny, normalnie wydmuszka i popychadło, które osobom jak Sasin, Błaszczak czy Ziobro może 'skoczyć', decyzje podejmuje Kaczyński. Stąd takie zmiany decyzji między innymi. Gdyby załatwiono to inaczej, wcześniej jasno uzgadniając podział kasy, byłoby inaczej. MImo wszystko budzi kontrowersje fakt, że zdecydowano się na ekstra nagrodę, i to za coś takiego jak wyjście z grupy. Wg mnie kasa od premiera czyli od podatników, powinna być wtedy gdy odnosimy sukces, jak minimum 1/4 finału lub więcej. A tu wyszli bo mieli fuksa, w najgorszym chyba możliwym stylu. A w meczu z Francją o taktyce zadecydowali piłkarze, ci najlepsi, a nie Michniewicz. Więc nagrody dodatkowe tutaj to jakieś nieporozumienie.