Kotwic, W Polsce jest dziwnie między innymi dlatego, że milion wędkarzy nie ma swoich reprezentantów. O ile w UK dba się o wędkarza, ryby, jak też i przemysł wędkarski - traktując to jako całokształt, w Polsce niczego takiego nie ma. Sprzeczne cele to dobry przykład.
Jeżeli byśmy zrobili jak Angling Trust, i przeliczyli, ile wędkarze w Polsce pompują pieniędzy w ekonomię, czyli opłaty w PZW (a z tego dzierżawy), sprzęt wędkarski, opłaty na łowiskach komercyjnych, nie wspominam o biznesach powiązanych, jak agroturystyka, to też otrzymamy olbrzymią kwotę. Na pewno wyższą wielokrotnie niż 'obroty' rybackie. Można zapytać ile wydał każdy wędkarz z tego forum na sprzęt i zanęty,a uzbiera się poważna kwota

Niestety, rząd tego nie dostrzega. Minister Mucha walczyła o pięć milionów dla PZW, ale przecież tutaj są o wiele większe pieniądze. To przecież wszystko można pomnożyć, dwukrotnie, może nawet trzykrotnie. Szkoda, że tego nikt nie widzi. Bo Angling Trust broni tez interesów przemysłu wędkarskiego, to bardzo ważne!
Sam Zarząd Główny PZW prowadzi własną działalność, nie działa wcale tylko dla wędkarzy. Jeżeli w Polsce ryby się zabiera, to tym bardziej można więcej zarabiać, bo w UK tego się nie robi na przykład (czyli trzeba więcej zarybiać chociażby - a to już setki miejsc pracy w ośrodkach zarybieniowych, więcej roboty dla ichtiologów, handel narybkiem). Między innymi dlatego w Czechach jest lepiej - bo oni patrzą się na interes wędkarzy, w Polsce zaś nie, co gorsza nie broni się tez ryb ani środowiska, i wszyscy na tym tracą.
Kotwic - piszesz 'inne fnansowanie i inne cele'. Ale o jakich celach mowa? Bo zabrzmiało to tak, jakby Anglicy mieli słuszne cele, Polacy również... W przypadku polskich wędkarzy ja nie widzę żadnych celów, bo nikt nas nie reprezentuje, skąd takowe miałyby się wziąć? ZG PZW to są ich cele, bynajmniej nie wędkarskie. Wystarczy zobaczyć jak wielu wędkarzy narzeka. To trochę smutne...