Gratulacje dla łowców kleni, też ich szukałem w niedzielę. Zwłaszcza mobilizowały mnie sobotnie wyniki Sławka na Wiśle
Marzyłem chociaż o jednym konkretnym braniu, Dunajec dał mi ich tego dnia kilka. W sumie, po obłowieniu kilku miejscówek złowiłem tego dnia trzy klenie.
Warto też czasem zaufać swojemu wędkarskiemu przeczuciu i nie odpuszczać. Mam takie miejsce, początek dłuższego, prostego odcinka ze spokojnym uciągiem pod nawisami drzew, od zawsze wyglądało mi to na idealną miejscówkę na klenia ale nie mogłem tam nic złowić. Teraz, trochę z konieczności, przysiadłem tam dłużej, cierpliwie nęciłem i doczekałem się kilku brań oraz dwóch ryb.