Jejku, jaki temat
Wiesiu już sporo napisał, może i mnie się uda zabłysnąć
Zreszta o błyszczenie tutaj nie chodzi, a raczej garść informacji. Zreszta z Wiesiem lubimy sobie pogadać o mechanizmach i sam wiele się od niego uczę
Dodatkowe łożyska, a żywotność kołowrotka. Owszem, ma to sens, czasem większy, czasem mniejszy, ważne by potrafić to rozgraniczyć. Umówmy się, mam konstrukcje jak np Ultegra Ci4 5500- obecnie + 8 łożysk, czy Ballistic +6. Czy to jeszcze tuning, czy sztuka dla sztuki?
Najważniejsze są łożyska na napędzie, mam tutaj na myśli koło napędowe jak i pinion, przeniesienie obrotów na posuw też może mieć swoje znaczenie, zwłaszcza przy tzw parowozie, czyli mimośrodzie. Komplet łożysk w połączeniu ze sztywną obudową, to bardzo solidne podparcie napędu i jego mniejsza „wrażliwość” na obciążenia podczas pracy.
Wspominam o napędach ze względu na to, że bardziej renomowani producenci wypuszczają w zasadzie jeden model konstrukcji pod trzema (albo i jeszcze więcej) nazwami. Nazwy różne, kolorki różne, ceny też różne, w katalogu inne ilości łożysk, a bebechy wszędzie takie same
Żeby więc wszystko „pasowało” to tańsze modele bywają okrojone z łożysk podpierających elementy napędowe. Zamiast nich mamy plastikowe tulejki, oczywiście o wymiarach łożyska, więc operacja „podmiany” z reguły jest bajecznie prosta. Uważam, że warto to zrobić za wczasu, nie czekać aż powstaną luzy i zaczną się wycierać tuleje czy inne elementy.
Czasem pomijana jest też sprawa knoba, czyli uchwytu korbki. To wg mnie też wrażliwy element i na dodatek za jego pomocą przykładamy siłę na napęd. Jeśli więc na knobie jest plastik, albo też oś zanitowana na stałe, to jest to jednak kiepskie rozwiazanie. Ściera się to raz dwa, jeśli ktoś intensywnie łowi, albo dość „twardo”, to luzy pojawiają się szybciutko, zaczyna coś szumieć, skrzypieć i nie wiadomo co jeszcze. Do środka dostaje się brud, woda, nawet i piach. Taki knob jednak nie ma lekkiego życia
Stąd uważam, że jeśli jest możliwość to warto za wczasu wymienić plastikowe tuleje na łożyska, tudzież przewiercić zanitowany knob i wstawić oś z możliwością łożyskowania- wyżej już proces koledzy opisali
Odnośnie rolek prowadzących żyłkę temat widzę został już dobrze przeanalizowany
Wrzucę jednak swoje 3 grosze odnośnie rolek w tańszych Daiwach, które umożliwiają założenie jedynie 3x6x2,5. Odnośnie tego rozwiązania mam mieszane uczucia. Oczywiście, że przeprowadziłem tego typu akcję w swoich młynkach, natomiast w warunkach ciężkich holi na pellet wagglera, przy wielu godzinach na pełnym słońcu, czasem i deszczu, gwałtownej ulewy, łożyska te u mnie padają jak muchy
W desperacji wróciłem w jednej konstrukcji do rozwiązania fabrycznego- tulejkowego, napakowałem smaru pod korek i wytrzymało resztę sezonu bez szumów i awarii. Luzy też żadne nie powstały, więc póki co to zostawiam w takim stanie. Nie twierdzę, że to jedyna i właściwa droga, raczej sugeruję, że malutkie łożysko, nawet przyzwoitej jakości, nie zniesie wszystkiego
Daiwy ze średnich półek (np przytoczona już TDR, Ballistic) mają bardziej rozbudowane rolki. Fabrycznie też tam jakieś wygibasy w postaci tulejek, dystansów, podkładek i niezbyt mocarnego 4x7x2. Ja wywalam to wszystko i pakuję tam coś większego, i to w ilości 2 sztuk. Tak, to jest wówczas fajna rolka i łożyskowanie
Odnośnie smarowania łożysk.
Łożyska kryte są fabrycznie nasmarowane odpowiednio dobranym przez producenta środkiem. Z reguły jest on bardzo żywotny, w odpowiedniej ilości i nie widzę potrzeby ingerencji. Odradzam też wlewanie tam na siłę oleju, bo może on spowodować rozrzedzenie lub wypłukanie oryginalnego smaru i efekt będzie odwrotny- pojawią się szumy czy inne atrakcje. Można coś takiego zrobić, o ile się wie co się robi i czego się używa. Umówmy się jednak, że to są niepotrzebne i ryzykowne zabiegi.
Łożyska odkryte, jak też łożyska, które umożliwiają zdjęcie uszczelnień i dostęp do bieżni można oczywiście wymyć, wysuszyć i załadować nowym smalcem. Z bardziej popularnych środków Shimano Permalube lub DG06 (nie wiem jak obecnie z dostępnością tych dwóch, ja mam pewne zapasy
), można też spróbować zakupów zza Oceanu i „skosztować” specyfików do łożysk z Hedgehog Studio…