Rozważ Coronado. To mocne maszynki.
Korba wkręcana w przekładnie, niskie przełożenie dające moc. Do tego mocna przekładnia której przez trzy lata nie udało mi się zajechać. Koszyk 160g zwijam nie raz tylko korbą bez pracy wędką.
Wolny bieg również się przydaje, można zawsze bezpiecznie zrobić siku

Na innych kijach (również rzeczne feedery, ale tam leci max koszyk 140g) mam Shimano power aero, które "siłą zawijania" ustępują okumom.
Z minusów nawój mógłby być troszkę większy, ale wiadomo coś kosztem czegoś. Szpula też nie jest modniasta jak w innych big pitach, ale i w sumie po co ? Na rzece nie oddaje się ekstremalnych rzutów.
I wygląd, jestem fanem wszystko co czarne.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka