To normalni ludzie i tyle. Każdy chce wędkować i wędkuje a że trzeba czasem mordę wydrzeć na jakiegoś kiepa...życie.
Maciek, pamiętam jak dziś, jak wyglądało nasze wspólne łowienie. Jak ci z drugiej strony wjeżdżali z zestawami w nasze miejsca, pokonując ze 150 metrów (czyli z 30-40 metrów od naszego brzegu), to darłeś się na maksa aby nie lecieli w uja. To nie mój klimat. Nie po to przyjeżdżam nad wodę, aby się wydzierać, grozić komuś lub go straszyć, wyzywać. To nie jest wyścig szczurów, gdzie wygrywa silniejszy, chodzi o normalność. Tam telefon do osób zarządzających łowiskiem powinien sprawę rozwiązywać (regulamin przede wszystkim), nie zaś personalne wycieczki. Tym bardziej, że w nocy, jak po drugiej stronie były imprezy, to ktoś mógłby poczuć się urażony takimi inwektywami i postanowił sprawę wyjaśnić osobiście. Ja nie przyjeżdżam nad wodę walczyć o miejsca, o mojszą rację, jadę wędkować. I możemy to zmieniać właśnie

I jasne, że czasem trzeba zareagować jak ktoś ci wchodzi na głowę, różnimy się jednak tym, że dla mnie nie jest normalne to, co dla ciebie jest powszedniością, co określasz jako 'życie'. Zastanówmy się nad przyszłością wędkarstwa, jeśli ma to zmierzać w takim kierunku, jak ze szkoleniem młodzieży?
Oki, napisałem co miałem napisać i chyba nie trzeba więcej. Dla mnie to problem, dla innych może nie, kwestia podejścia

ALe mam też ciekawą myśl. Zawody karpiowe Polaków w UK, jest chlanie, wciąganie, palący tylko blanty określa się jako wegetarianin, to rzadki model tam. Zadajmy pytanie tym, co biorą w tym udział, co wyrwali się z domów i korzystają z wolności, czy chcą, aby ich dzieci kontynuowały to samo. Wielu ma dzieciaki w wieku kilku-kilkunastu lat. No i będzie konsternacja, bo doskonale kumają czaczę co jest cięte, że nie chcieliby aby ich dzieci szły tą samą drogą. To całkiem coś innego, niż samo wędkowanie, które chce się zaszczepić swoim dzieciakom, nieprawdaż? Mało który chciałby aby ich pociecha zaliczyła inicjację alkoholowo-narkotyczną (nie mówię o zielsku, bo to jawi się przy tym niczym oranżada) w takim towarzystwie. I nie udawajmy, że to jest tylko i wyłącznie margines.