Rozpocząłem sezon letni na Wiśle. Zmieniłem miejscówkę na z dużo trudniejszym dojściem i dużo trudniejszą technicznie, bo jedna faszyna biegnie równolegle, a druga prostopadle do brzegu.
Zacząłem z marszu i zaliczyłem 3 wypady.
Udało się złowić 10 leszczy(największy 63 cm) i dwa sumki 93 i 100 cm.
Niestety musiałem kryć się z foto, bo wędkarze się kręcili i na szybko jak kolwiek foto leszczy robione.
Niby wyniki fajne, ale niedosyt jest.
3 sumy nie dały mi szansy podjęcia z nimi walki.
Parę minut przeciągałem się z karpiem(chyba, bo branie na qq I nie było uderzenia ogonem, ale dziwnie murował) I przetarłem żyłkę na faszynie.
I miałem jeszcze 7 leszczy na kiju, gdzie wchodziły mi w faszyny i rwały zestawy
