Jak nęcić spombem powyżej 100 metrów ?
Dla osób którym nie chce się czytać
Na temat spombowania powstało już mnóstwo materiałów. Nie znalazłem jednak żadnego, który omawiałby temat kompleksowo i proponował najlepsze rozwiązania. Dzięki czemu możemy rzucać daleko, pewnie i bezproblemowo. Od siebie dodam, że nie są to teoretyczne dywagacje, tylko doświadczenie poparte wieloma latami spędzonymi nad wodą i tonami towaru podanego za pomocą spomba. Skupię się tutaj typowo na dużym spombie (mogącym ważyć grubo ponad 200 g) i dalekich dystansach — powyżej 100 m. Oczywiście moje podejście sprawdzi się równie dobrze przy krótszych rzutach. Dla większej przejrzystości postanowiłem najważniejsze informacje zawrzeć w 10 punktach.
1. Wędka.
Rzucać spombem możemy różnymi wędkami. Karpiówkami, mocnymi teleskopami, a nawet feederem. Problem w tym, że blank tego typu wędek, zamiast potęgować naszą siłę, często ją absorbuje. Z racji swojej miękkości, rzuty są mniej celne. Co więcej, często nawet wędki dedykowane do spoda o mocy 5 lb są zbyt miękkie. Wtedy możemy zapomnieć dystansach 100 m i więcej, szczególnie w trudnych warunkach.
Co zatem wybrać ? Mocny, dwuskładowy kij do spoda o krzywej ugięcia minimum 5 lb a najlepiej 5,5 w górę. Wędki tego typu występują najczęściej w długościach 3,6 - 3,9 m. Mimo swoich 171 cm, zdecydowanie dalej rzucam kijami 3,9. Jednak nie jest to regułą. Zdarza się, że nawet wysokie osoby lepiej rzucają kijami 3,6 m.
Wiele sezonów z racji wygody w transporcie używałem spodów 3 składowych. Jednak są one sporo cięższe i dużo mniej rzutne. Poza tym w praktyce 2 skład w długości 3,9 m i osobnym, pojedynczym pokrowcu nie jest problematyczny w transporcie. Mieści się bez problemu w nawet najmniejszych samochodach.
2. Kołowrotek.
Element o wiele mniej istotny niż wędka. Ważne, żeby miał szeroką i wysoką szpulę. Duże przełożenie skróci czas i podniesie komfort nęcenia. Na rynku jest sporo konstrukcji dedykowanych typowo do spomba. Ich nawój na jeden obrót korbką bardzo często przekracza 120 cm. Jednak inaczej niż w przypadku wędki, tego typu kołowrotek nie jest wymogiem, aby rzucać daleko.
3 Linka główna i strzałówka.
Dużym błędem jest pomijanie strzałówki. Bardzo gruba plecionka lub żyłka pozwoli pominąć przypon strzałowy. Jednak zdecydowanie skróci nasze rzuty.
Na linkę główną polecam plecionkę 0,14-0,18, To zdecydowanie lepszy wybór niż żyłka.
Głównymi atutami plecionki jako linki głównej są:
- dużo mniejsza średnica przy tej samej mocy
- dużo większa trwałość — jednej plecionki możemy używać kilka sezonów.
- dużo mniejszy węzeł łączący ze strzałówką
Co do strzałówek sprawa jest równie ewidentna, jak w przypadku linki głównej. Tym bardziej dziwi mnie polecanie przyponów z różnego typu żyłek w tym konicznych. Kiedy po kilku sezonach stosowania tego typu przyponów przeszedłem na plecionkę odległość moich rzutów znacznie wzrosła.
Plecionka z racji swojej zerowej rozciągliwości, dużo lepiej ładuje wędkę przy rzucie. Ponadto jedną strzałówką z plecionki możemy wrzucić do wody dziesiątki, jeśli nie setki kilogramów towaru. Ze swojej strony polecam plecionki czterosplotowe (grubsze ogniwa są zdecydowanie odporniejsze na przetarcia) o średnicy 0,25 0,30 mm.
4. Węzeł łączący strzałówkę z linką główną.
Węzeł w przypadku zastosowania wyżej wymienionych materiałów nie stanowi problemu. Z racji małej ilości bardzo dużych przelotek z powodzeniem sprawdzi się wiele węzłów typu albraight, zderzakowy, marchewka czy mój ulubiony mahin knot.
5. Ochraniacz na palec.
Mimo iż nie mam delikatnych dłoni, to nie wyobrażam sobie spodowania bez ochraniacza. Rzuty są pewne i możemy włożyć w nie pełną siłę bez obawy o rozcięcia opuszka.
6. Siła i technika.
Nie przypadkowo użyte w tej kolejności. Daleki rzut dużym spombem wymaga sporej siły i dynamiki. Duże dystanse możemy osiągnąć różnymi rodzajami technik. Jednak każda będzie wymagała włożenia w to sporej siły. Asekuracyjne rzuty nie wchodzą w grę.
7. Miejsce.
Dalekie rzuty wymagają odpowiedniej ilości przestrzeni nad sobą i za plecami. Jeśli będziemy zastanawiać się, czy podczas rzutu o coś nie zahaczymy, o optymalnym rzucie możemy zapomnieć.
8. Rakieta.
Ze swojej strony polecam oryginalne produkty. Mimo wielokrotnie wyższej ceny pozwalają sporo zaoszczędzić. Przerobiłem wiele różnych podróbek, które często ulepszałem. Jednak dużo słabsze materiały, szybko dawały o sobie znać. Może przy bliższych rzutach byłoby inaczej, jednak przy dalekich rzutach taki spom potrafił się rozpaść dosłownie przy pierwszym uderzeniu o taflę wody.
9. Celność.
Razem z większym dystansem celność spada. Tym bardziej istotne jest rzucanie do klipa, odmierzanie dystansu na kijkach i wybieranie azymutu na przeciwległym brzegu. Pamiętajmy również, że towar wypada ze spomba w miejscu uderzenia o wodę. Natomiast koszyczek zanętowy opada po łuku. Tak więc warto to uwzględnić i dołożyć odpowiednią liczbę metrów na naszych zestawach.
10. Praktyka.
Nawet po spełnieniu wszystkich punktów z listy ciężko o skuteczność, jeśli nie będziemy często łowić w ten sposób. Nie zrażajmy się początkowymi niepowodzeniami. Każdy następny raz będzie lepszy.