Łowiłem w życiu kilkunastoma modelami tyczek, różnych firm - i jak już pisałem w innym temacie - nie ma tyczek, które by się nie rozłączały, w większym lub mniejszym stopniu. Patentu na to moim zdaniem nie ma, oprócz przyzwyczajenia się do kontroli/dociskania elementów co któryś wyjazd. Znam wędkarzy którzy zabezpieczają łącza taśmą izolacyjną, ale nie próbowałem osobiście.