Autor Wątek: Tyczka na karpia  (Przeczytany 2982 razy)

Online Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 665
  • Reputacja: 150
  • Lokalizacja: UK
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #15 dnia: 02.06.2024, 16:03 »
Polecam nawet wziąć kredyt, tak aby sobie tyczkę spłacić, lepszą, niż wchodzić w coś, co nie spełnia wszystkich oczekiwań, co potem będziemy sprzedawać, ze stratą.


No, jeszcze podałbyś receptę jak to w domu wytłumaczyć kredyt na zakup sprzętu wędkarskiego, który i tak wychodzi z każdego zakamarka :)

Offline Kulek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 1
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #16 dnia: 02.06.2024, 16:38 »
Ja mam skarb kobietę i rozumie moje hobby a w dzisiejszych czasach to skarb 😆😆😆
Ps kupiłem tyczkę mavera endurenca caro 13m z 3 topami teraz jak przyjdzie to muszę się dowiedzieć jak dozbroić resztę bo czeka mnie zakup kosza rolek gum pewnie zestawy sam porobie ale jeszcze dużo muszę się dowiedzieć od doświadczonych kolegów :)

Online Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 665
  • Reputacja: 150
  • Lokalizacja: UK
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #17 dnia: 02.06.2024, 17:49 »
Może jeszcze nie dorobiłeś się dwóch tuzinów wędek i żona nie miała okazji zapytać po co Ci to wszystko? 😂😂😂

Offline Kulek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 1
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #18 dnia: 02.06.2024, 18:40 »
Hahaha uwierz mi mam już mała kolekcje ale głownie to feeder i methoda a teraz jej wytłumacz że tyczka to inne wędkarstwo 😆😆😆

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #19 dnia: 02.06.2024, 20:57 »
Co do rolki to nie ma znaczenia ,czy będziesz brał udział w zawodach czy nie. Używa się jej jednakowo tu i tu. Po moich doświadczeniach uważam ,że rolka to bardzo istotny element i ma być stabilna i sztywna. Żeby spokojnie bez zastanawiania odkładać na nią wędkę. I to co mówi luk o rolce dzielonej jest to bardzo dobre rozwiązanie. Bo jak wspomniał możesz rozpinać wędkę na dwie. Ewentualnie możliwość łowienienia na skróta,  i co istotne jak łowisz pełną tyczką i jest wiatr to tyczki ci tak nie przesuwa bo są krótkie pola. I zwrócił bym uwagę na wysokość jaką kupisz. To znaczy maksimum i minimum rozkładania. Na przykład żeby nie kupić za wysokich przy minimalnym rozstawie. 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #20 dnia: 03.06.2024, 07:37 »
Polecam nawet wziąć kredyt, tak aby sobie tyczkę spłacić, lepszą, niż wchodzić w coś, co nie spełnia wszystkich oczekiwań, co potem będziemy sprzedawać, ze stratą.


No, jeszcze podałbyś receptę jak to w domu wytłumaczyć kredyt na zakup sprzętu wędkarskiego, który i tak wychodzi z każdego zakamarka :)

He he he, to temat na osobny wątek. Gdyby nasze drugie połówki wiedziały ile kasy mamy 'ulokowanych' w sprzęcie wędkarskim, to byłoby grubo :-[  Jeden z moich znajomych zakupił za grosze super sprzęt karpiowy, bo podczas pandemii zmarł mąż, który wcześniej wciskał żonie, że jego wędki kosztują po 30-40 funtów, jak i kołowrotki. Były warte 10 razy więcej, ale kobieta nie wiedziała co sprzedaje...

Lucjan

Offline Herman

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 334
  • Reputacja: 55
  • Lokalizacja: Włodawa
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #21 dnia: 03.06.2024, 08:57 »
Ja używa rolki V Prestona, poprzednia edycja, lekkie, nic się nie dzieje. Mam też dzielone U od Matrixa, te dużo cięższe, no i gabaryty większe. Dużo mniej chętnie przez to ich używam.

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Tyczka na karpia
« Odpowiedź #22 dnia: 03.06.2024, 10:08 »
Polecam nawet wziąć kredyt, tak aby sobie tyczkę spłacić, lepszą, niż wchodzić w coś, co nie spełnia wszystkich oczekiwań, co potem będziemy sprzedawać, ze stratą.


No, jeszcze podałbyś receptę jak to w domu wytłumaczyć kredyt na zakup sprzętu wędkarskiego, który i tak wychodzi z każdego zakamarka :)

He he he, to temat na osobny wątek. Gdyby nasze drugie połówki wiedziały ile kasy mamy 'ulokowanych' w sprzęcie wędkarskim, to byłoby grubo :-[  Jeden z moich znajomych zakupił za grosze super sprzęt karpiowy, bo podczas pandemii zmarł mąż, który wcześniej wciskał żonie, że jego wędki kosztują po 30-40 funtów, jak i kołowrotki. Były warte 10 razy więcej, ale kobieta nie wiedziała co sprzedaje...
Normalnie bym wstał z grobu ;D.