Autor Wątek: Odra koło Głogowa  (Przeczytany 4130 razy)

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #15 dnia: 19.06.2024, 13:25 »
To był sarkazm panie Lucjanie. Oczywiście że można robić to co pan napisał . Można też ,  a nawet byłoby to zasadne , a w innym państwie obowiązkowe wymusić budowę stacji odsalania wód kopalnianych . Już za komuny takie gdzie nie gdzie działały , ale zaprzestano ich rozbudowy i konserwacji że względu na duże koszty . To jest właśnie to co mnie tak wk...w tym państwie. Ta cholerna hipokryzja . Będą latami pieprzyć o zmianach klimatu , ale po cichu walą syf degradujący wody , a wszystkie ich działania to pozoranctwo . Monitoring , pozwolenia na syfienie ( nie do wyegzekwowania zresztą ) i jakieś drobne kary w skrajnych wypadkach . A gdzie rozwiązania systemowe? Gdzie nakazy i kary włacznie do zamknięcia zakładu ? Gdzie to jest , pytam się oszustów polityków ?
Cytując klasyka:" wszyscy won " .

Heh, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Po co mają podcinać gałąź na której sami siedzą? Będą zwracać uwagę na rzeczy błache by przykryć właściwe problemy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #16 dnia: 21.06.2024, 08:19 »
To był sarkazm panie Lucjanie. Oczywiście że można robić to co pan napisał . Można też ,  a nawet byłoby to zasadne , a w innym państwie obowiązkowe wymusić budowę stacji odsalania wód kopalnianych . Już za komuny takie gdzie nie gdzie działały , ale zaprzestano ich rozbudowy i konserwacji że względu na duże koszty . To jest właśnie to co mnie tak wk...w tym państwie. Ta cholerna hipokryzja . Będą latami pieprzyć o zmianach klimatu , ale po cichu walą syf degradujący wody , a wszystkie ich działania to pozoranctwo . Monitoring , pozwolenia na syfienie ( nie do wyegzekwowania zresztą ) i jakieś drobne kary w skrajnych wypadkach . A gdzie rozwiązania systemowe? Gdzie nakazy i kary włacznie do zamknięcia zakładu ? Gdzie to jest , pytam się oszustów polityków ?
Cytując klasyka:" wszyscy won " .

Teraz ma szansę się to zmienić. Za poprzedniej władzy upolityczniono wszystko, dlatego Polskie Wody wydawały pozwolenia na zrzuty ścieków lekką rączką, gdzie ceny za zrzut były tak niskie, że opłacało się nie inwestować w oczyszczanie. Jak trzeba było coś załatwić spólce skarbu państwa, to nie było z tym problemu. Do tego media partyjne nie informowały o zatruciach, bo zaszkodziłoby to rządowi. Obecnie miejmy nadzieję że się to zmieni.

Ale winne tu jest głównie PZW. To oni powinni walczyć o czystość wód i umiejętnie działać. A tu ZG robi wielkiego uja, okręgi same muszą walczyć o swoje, a to znacznie mniejsza siła przebicia. Do tego już dawno trzeba wejść w układ z ekologami, aby wspólnie zadbać o czystość rzek, tego też nie ma. Cel jest prosty, stawki za zrzuty muszą się zmienić, tak aby trucie przestało się opłacać. Do tego należy domagać się rzetelnego wydawania zezwoleń wodno-prawnych na zrzuty ścieków, powinno to być robione w przejrzysty sposób. Gdyby się zjednoczyć, można by mieć przełożenie aby szybko zmienić to co jest teraz, ale każdy działa osobno. I zamiast efektów mamy płacz za każdym razem.
Lucjan

Offline koperek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Reputacja: 52
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #17 dnia: 21.06.2024, 10:19 »
Panie Lucjanie. Że tak oficjalnie się do Ciebie zwrócę. Ty na prawdę wierzysz, że cokolwiek się zmieni ? Przecież teraz jest kropka w kropkę tak samo jak za poprzedniej władzy. Lokalne władze szybko reagują, sprzątając trupy ryb ale tylko po to aby ich większa ilość nie kłuła postronnych ludzi w oczy. Ci ludzie może zwróciliby uwagę na problem dopiero wtedy gdyby tak po nocy w Głogowskim porcie unosiło się 2-3 tony ryb, a do tego zaczęłyby po prostu śmierdzieć. Aby dostrzec co i na jaką skalę się dzieje najczęściej trzeba zejść nad brzeg rzeki w krzaki, a to robimy tylko my wędkarze. Dla zwykłych ludzi jest bajeczka, że jakieś tam algi zaszkodziły kilkuset rybkom które mają w sumie gdzieś. Nikt w naszym kraju nie podetnie nawet koniuszka skrzydełka kurce znoszącej złote jajka. KGHM to moloch żywiący tysiące ludzi, nasza narodowa perełka i chluba. Kto to ruszy ? Możemy sobie krzyczeć z krzaków, w których siedzimy nad rzekami i jeziorami i nikt nas nie usłyszy, a nawet gdy usłyszy to co najwyżej z politowaniem popatrzy i pójdzie dalej swoją drogą bo w naszym kraju nie ma poszanowania dla natury. Liczy się tylko piniądz.

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #18 dnia: 21.06.2024, 12:35 »
Panie Lucjanie. Że tak oficjalnie się do Ciebie zwrócę. Ty na prawdę wierzysz, że cokolwiek się zmieni ? Przecież teraz jest kropka w kropkę tak samo jak za poprzedniej władzy. Lokalne władze szybko reagują, sprzątając trupy ryb ale tylko po to aby ich większa ilość nie kłuła postronnych ludzi w oczy. Ci ludzie może zwróciliby uwagę na problem dopiero wtedy gdyby tak po nocy w Głogowskim porcie unosiło się 2-3 tony ryb, a do tego zaczęłyby po prostu śmierdzieć. Aby dostrzec co i na jaką skalę się dzieje najczęściej trzeba zejść nad brzeg rzeki w krzaki, a to robimy tylko my wędkarze. Dla zwykłych ludzi jest bajeczka, że jakieś tam algi zaszkodziły kilkuset rybkom które mają w sumie gdzieś. Nikt w naszym kraju nie podetnie nawet koniuszka skrzydełka kurce znoszącej złote jajka. KGHM to moloch żywiący tysiące ludzi, nasza narodowa perełka i chluba. Kto to ruszy ? Możemy sobie krzyczeć z krzaków, w których siedzimy nad rzekami i jeziorami i nikt nas nie usłyszy, a nawet gdy usłyszy to co najwyżej z politowaniem popatrzy i pójdzie dalej swoją drogą bo w naszym kraju nie ma poszanowania dla natury. Liczy się tylko piniądz.

To zależy . Wędkarzy to oni mają w pompie faktycznie , ale gdyby zrobić to o czym pisze Luk, czyli wspólna akcja władz PZW i ekologów , z poparciem jakichś lewicowych dziewuch czy to z sejmu czy od jakiejś jaczejki , choćby od skrobanek to już byłaby inna rozmowa . Do tego jakiś Super Express czy Fakt , gdzie wiadomo są zblazowani z tymi i tamtymi , ale oni żyją z sensacji , więc być może znalazłby się jakiś młody gniewny dziennikarz któremu by puścili artykuły o tym jak to wygląda naprawdę.
Tym bardziej że nikt mi nie wmówi że KGHM -u czy innej kopalni nie stać na to by oczyszczać ścieki . Oczywiście że stać i oczywiście że syfią bo tak jest taniej .
Kwestia prawa , priorytetów władzy  i świadomości społecznej .

Offline koperek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Reputacja: 52
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #19 dnia: 21.06.2024, 19:54 »
Wspólna akcja z PZW. O czym Ty piszesz ? :facepalm:  Przecież władze PZW zwłaszcza nas wędkarzy mają w pompie. Polska to nie np Norwegia i u nas jak napisałem przyroda nie jest czymś ważnym, priorytetowym. U nas byle szczyl wychodząc ze sklepu rzuca papierek po lodzie na chodnik, a my dorośli wcale nie jesteśmy lepsi. Jedzie sobie przeciętna rodzinka z miasta do lasu wypocząć zbierając grzyby i zostawia po sobie opakowania po papierosach, napojach itp Tylko ludzie których pasja lub praca jest bliska naturze mają w sobie do niej szacunek, a reszta robi jak napisałem. Niestety wędkarzy, myśliwych, ornitologów, fotografów itp jest za mało. A KGHM po co ma uzdatniać zasoloną wodę skoro nie musi ? Gdyby to nie była spółka skarbu państwa to moooże moooże byłaby nadzieja.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #20 dnia: 22.06.2024, 08:58 »
Panie Lucjanie. Że tak oficjalnie się do Ciebie zwrócę. Ty na prawdę wierzysz, że cokolwiek się zmieni ? Przecież teraz jest kropka w kropkę tak samo jak za poprzedniej władzy. Lokalne władze szybko reagują, sprzątając trupy ryb ale tylko po to aby ich większa ilość nie kłuła postronnych ludzi w oczy. Ci ludzie może zwróciliby uwagę na problem dopiero wtedy gdyby tak po nocy w Głogowskim porcie unosiło się 2-3 tony ryb, a do tego zaczęłyby po prostu śmierdzieć. Aby dostrzec co i na jaką skalę się dzieje najczęściej trzeba zejść nad brzeg rzeki w krzaki, a to robimy tylko my wędkarze. Dla zwykłych ludzi jest bajeczka, że jakieś tam algi zaszkodziły kilkuset rybkom które mają w sumie gdzieś. Nikt w naszym kraju nie podetnie nawet koniuszka skrzydełka kurce znoszącej złote jajka. KGHM to moloch żywiący tysiące ludzi, nasza narodowa perełka i chluba. Kto to ruszy ? Możemy sobie krzyczeć z krzaków, w których siedzimy nad rzekami i jeziorami i nikt nas nie usłyszy, a nawet gdy usłyszy to co najwyżej z politowaniem popatrzy i pójdzie dalej swoją drogą bo w naszym kraju nie ma poszanowania dla natury. Liczy się tylko piniądz.

Sorry, ale skąd ten brak wiary? Jeżeli wędkarzy jest półtorej miliona, to przecież już mówimy o sile, które może zdmuchnąć to, co staje jej na drodze. Potrzeba tylko wspólnej gry. Pokazałem, że nie ma już mediów partyjnych, więc nie będzie celowego zamiatania pod dywan rzeczy. Oznacza to, że uderzanie w trucicieli czy nieefektywne służby ma znacznie większą siłę, trzeba tylko to robić. I nikt nie mówi, aby zamykać KGHM, oni mają kasy jak lodu, i stać ich rozwiązania, które zapobiegać będą truciu rzek czy rzeki. Dopóki jednak mogą truć, to robią to. Ustawy zmieniają politycy, których my wybieramy. ABy je zmienić, trzeba nacisku, a tego nie ma. Media chętnie wzmocnią taki przekaz, ale musi on być.

Dlatego piszę, że głównym winnym jest PZW, bo nie broni ono interesu wędkarzy. Jest w zmowie z IRŚ, czyli z jawnie wrogim wędkarzom lobby rybackim, wręcz jest jego częścią. Do tego wierchuszka nie ma zamiaru wystawiać się na strzał i iść z rządem na noże, wolą pełne koryto i odcinanie kuponów. Bo PZW od połowy lat 90, gdy weszło na maksa w rybactwo pod szyldem związku wędkarskiego, nie jest żadną organizacją dla wędkarzy. Tylko dla działaczy. Jak widać sami wędkarze też są zbyt krótcy, aby samemu powołać inną organizację, reprezentującą ich interesy, dlatego nie mamy swojej agendy i może nas orać byle kto. A jeżeli wędkarstwa bronił dawniej minister Gróbarczyk, to jest dramat, bo to jakby doktor Mengele występował jako orędownik ludzkiego traktowania pacjentów w Auschwitz.

Lucjan

Offline Alleius

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 637
  • Reputacja: 47
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #21 dnia: 22.06.2024, 09:39 »
Jutro ruszam na miejsce zbrodni. Zaryzykuję 215 zł składki i zdam Wam relację. W ostateczności posmakuję tylko odrzańskich krajobrazów, warte są każdej kasy.

Offline Alleius

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 637
  • Reputacja: 47
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Odra koło Głogowa
« Odpowiedź #22 dnia: 24.06.2024, 20:54 »
Szybki update znad wody dla zainteresowanych. Rzeka żyje. Drapieżniki żerują, dużo narybku na płyciznach. Efekty szybkiej zasiadki - 3 godziny łowienia. Jedna brzanka i dwa klenie, w tym jeden pod 50 cm. Plus "przyłów" w postaci dwóch połamanych szczytowek do Aventusa Distance.
Nie stać mnie na takie wedkowanie :-)