Do łowienia z gruntu tylko włos, za wyjątkiem kilku zestawów, jak koledzy piszą - do płoci to jest on niezbyt dobry jak też do pewnych przynęt (białe, ochotka).
Podstawą jest dobry push stop - z nim łowienie staje się łatwiejsze

Jeżeli opanujesz wiązanie przyponów z push stopem, do różnego rodzaju haków i ich wielkości, wtedy wszystko staje się łatwiejsze. Włos to o wiele większa skuteczność zacięć, jeżeli dobrze budujesz zestawy, wyniki muszą być lepsze. O wiele częściej polegasz na samozacięciu, bo odsłonięty hak dobrze spełnia swoje zadanie...
Co do przynęt, to wszystko można dać na włos praktycznie, jeżeli mamy do dyspozycji dumbellsy (pineapple i tutti frutti z Drennana - najlepsze w swojej klasie pod wzgledem skuteczności jak dla mnie), pellety (8 i 12 mm - pikantna kiełabasa, ochotka lub kryll z Sonubaits), jakieś kulki (od micro 6-8 mm po 15 mm), pop upy, kukurydzę - to mamy 'park przynętowy' na kaźdą okazję. Można zrobić sobie pudełko i tam włożyć po kilka, kilkanaście sztuk z każdego rodzaju, i mamy przynęty na każde warunki. Wizualne, zapachowe, pływające itd. W ten sposób sam zawsze możesz znaleźć przynętę która działa najlepiej. Bo każda z nich może łowić rewelacyjnie, jak też i być całkowicie bezskuteczną. Ale każda ma swój 'czas', jako łowiący musisz tylko odnaleźć te właściwą
