Drodzy,
wybieramy się z rodzinką nad jezioro Świętajno/Narckie i korzystając z okazji, zamierzam trochę podnęcić pod karpia i może w ciągu 7 dni coś się uda zahaczyć.
Z racji wielkości jeziora (175ha) i miejsca, w którym będziemy, skupić się mogę tylko na małym wycinku wody.
Zapowiada się, że podczas naszego pobytu wiatr będzie wiał właśnie w tę zatoczkę, więc warunki mogą byś sprzyjające. Planuję postawić zestawy na półkach ok 3m i jedną głębiej ok 8m, ok 120-170m od brzegu.
Ponieważ wypłycenia 50cm-1m ciągną się tu dość długo w głąb jeziora (50-70m), a jezioro jest dość mocno uczęszczane rekreacyjnie, stawianie na tych płyciznach przy brzegu jest raczej bez sensu, więc będę starał się obławiać te pierwsze spadki.
Co sądzicie o takiej taktyce? Ktoś łowił może kiedyś na tej wodzie?
ps. Oprócz karpiówek, będzie również polowanie gumami z córką na okonki i szczupaki, bo drapieżnik akurat w tej wodzie jest liczny
Dzięki za wszelkie wskazówki,
Michał
