Jak co roku zaliczyłem z synem wspólne wędkowanie, tym razem nie była to "nieśmiertelna" Batorówka, ale stosunkowo młode "Łowisko u Makary". 70 km od Łodzi, okolice Szczercowa, w dolinie Widawki, której szum towarzyszył łowieniu

Kto ma na FB profil Feeder Fansów, pewnie widział, że odwiedzili ten zbiornik i tak powstało moje zainteresowanie. Na profilu łowiska były również wyniki niedawnych zawodów, czterech zawodników osiągnęło wyniki 100+kg, były oczywiście wyniki dużo słabsze, ale znane nazwiska połowiły

Przygodę rozpoczęliśmy w poniedziałek, musieliśmy nadłożyć drogi, baza sprzętowa jest na wsi u mojej rodzicielki, po kilku godzinach meldujemy się na miejscu. Ostatni odcinek, to droga gruntowa przez las, grzybiarze zapewne mieliby zapewne dylemat czy ryby, czy grzyby

Mijamy most na Widawce, cel osiągnięty. Pierwszy widok poza łowiskiem, to miejsce zakwaterowania, piętrowy budynek, który wygląda jak żywa pozostałość po słusznie minionych czasach

W środku zaskoczenia, zupełnie inny świat, wszystko wykończone w wysokim standardzie. Nasz pokój na piętrze, to dwa łóżka, niezbędne meble, telewizor, lodówka i fajna łazienka. Nieopodal kuchnia wyposażona w to co trzeba, a nawet bardziej. Poza garnkami, patelniami, sztućcami i kubkami/szklankami, do dyspozycji również lodówka, piekarnik, mikrofala i oczywiście kuchnia gazowa. Druga kuchnia na parterze, to bardziej stołówka z kilkoma stołami i tym wszystkim co na górze. Jest również ogólnodostępna pralnia z łazienką.
Tyle o kwaterunku, który nie wszystkich będzie interesował.
Łowisko, to taka ciut mniejsza Batorówka, dwa długie brzegi, taka wanna

Na jednym ustawione pomosty/platformy, widok satelitarny nie oddaje ich wielkości, na upartego można ustawić dwa stanowiska feederowe, albo zorganizować mini dyskotekę

Przeciwległy brzeg, to niestety stromizna, stanowisko z podnóżkiem raczej nie da 100% komfortu, karpiarze sobie lepiej poradzą.
Łowienie/rybostan, dominuje karp w rozmiarze sportowym, 2-6 kg, poza tym jesiotr, młody wytargał takiego 96cm (ja oczywiście mniejszego), amury, tu ja pokonałem mojego młodocianego przeciwnika - 85cm, oboje złowiliśmy swoje pierwsze w życiu amury

. Trafiają się leszcze ~50cm (nieliczny przyłów), młody złowił lina 44cm. Karasie ponoć są, ale bez kontaktu. Z dziwnych przyłowów, młody wytargał sandacza 62cm. Jak już o drapieżnikach, to od tego roku zakaz spinningowania, ponoć ryby były kaleczone.
Łowiliśmy na przynęty 6-8 mm, także mój karp 10kg i 8kg młodego, to całkiem spoko wynik, sąsiad z poniedziałkowego łowienia chwalił się PB z tego łowiska - 16,5kg. Jest dużo pełnołuskich, także zabawa gwarantowana

Podziękowania dla Karola (maximgtf), przetestowałem zakupione Garbolino precision picker z kołowrotkiem Spro, to na ten zestaw wpadł największy karp, oj to nie jest zestaw wyłącznie na maluchy, o tym się przekonałem już wcześniej, to mój drugi taki kij, teraz ja i syn będziemy z nich korzystać

Zdjęcia wrzucę później, a jak coś, to mogę uzupełnić info, bo pewnie nie o wszystkim napisałem.
Byłbym zapomniał, dla fanów, są altanki, dwie przy łowisku i dwie na terenie ośrodka

Dodatkowo duży plac na namioty, kampery, przyczepy.