Ja od dłuższego czasu wiążę sam. Jest to trochę upierdliwe, zwłaszcza, jak trzeba założyć dwie pary okularów. Nie zawsze uda mi się zawiązać dobrze, dlatego testuję ich wytrzymałość na trochę ponad połowę wytrzymałość żyłki na węźle. Podobnie robiłbym z gotowcami, przed zabraniem ich nad wodę.
Przyponów na plecionce nie testuję, są zawsze mocne, niezależnie, jak się zawiąże.
Samodzielne wiązanie ma wiele zalet: Można indywidualnie dopasować żyłkę/plecionkę do haczyka, ustalić długość włosa, zastosować pętelkę do bagneta itp.
Haczyków do metody jest wiele ale to zawsze haki z oczkiem. Ja stosuję tylko bezzadziorowe. Rozmiar od 14 do 8. Dobre są Kamasan 911 X i T 360 (moje ulubione), Drennan Wide Gape Specialist, grubsze i mocniejsze Guru MWG, Jeszcze mocniejsze i grubsze to Korum Penetrator Barbless.
I nie ograniczam się to tej listy.