Świeżynka od wyspiarzy, MAP Generation Pro w wersji 9 stopowej czyli 2,7m. Kije te występują w długościach 9, 10, 11 oraz 12ft i modele do pellet wagglera 10, i 11ft. Z czystej ciekawości kupiłem tego budżetowego MAPa przy czym sama cena nie należy do najniższych, bo przedział 370-500zł to wciąż sporo kasy dla wielu z nas. Informacji o nim jest jak na lekarstwo, ze 3 filmy od producenta i tyle.
Kij przychodzi w dosyć porządnym pokrowcu jak na tę półkę cenową. Posiada zaskakująco cienki blank z węgla 30T którego na próżno szukać w konstrukcjach za 3-4 stówy. Przy foregripie jego średnica to 8,7mm, cały w błyszczącej czerni z dwiema niewielkimi niebieskimi wstawkami na dole oraz białymi napisami, dolnik standard korek + pianka, dolna pianka dodatkowo ma przetłoczenia dla palców. Długość od początku dolnika do środka uchwytu kołowrotka to 46cm, od środka uchwytu do pierwszej przelotki 51cm. Uchwyt kołowrotka jak i przelotki typu K (pochylone trzystopkowe) są firmy Seaguide. Pierwsza przelotka ma światło 11,7mm, ostatnia na szczytówce 2,2mm, łącznie jest ich 7 na blanku i 7 na szczytówkach. Waga 153g, cw 30g, 3 szczytówki 0.5, 0.75 i 1oz.
Ugięcia jeszcze nie sprawdzałem, ale będzie to zapewne parabola, tutaj nie mam złudzeń, przy czym sama akcja kija jest dosyć szybka za sprawą wyższej klasy węgla.
To tyle z suchych faktów, kij nadzwyczaj pozytywnie mnie zaskoczył, chociaż miałem pewne oczekiwania widząc specyfikację czyli Seaguide i 30T. MAP odwalił kawał solidnej roboty, ta seria powinna urwać kawałek tortu zawładnięty przez wszechobecne Daiwy SuperSlim oraz Prestony Monster.



