Autor Wątek: Pomysł na przynęty "sztuczne" ale naturalne - np. żelkowe imitacje robactwa  (Przeczytany 43038 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 034
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Pisałbym się na zakup tych 8 mm do przetestowania ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 754
  • Reputacja: 342
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Stojąc kilka tygodni nie poklei to się ze sobą stając się bezużyteczne? Czy w majowym czy letnim słońcu nie zrobi się z tego z powrotem niekształtna masa?

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Jest tylko jeden sposób żeby się dowiedzieć 8)

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 754
  • Reputacja: 342
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Jest tylko jeden sposób żeby się dowiedzieć 8)

Poczekać na wpis milczacego w lipcu? 8) :sun:

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Nowe produkty opracowuje się metodą prób i błędów. Można przewidzieć jak zachowa się połączenie produktów w danych warunkach ale to zadanie dla specjalistów w tej dziedzinie. Mnie się nie spieszy :)

Przechowywanie w suchym, zacienionym miejscu i unikanie ekstremalnych temperatur powinno wydłużyć okres przydatności. Tyle wie kazdy z nas.

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Stojąc kilka tygodni nie poklei to się ze sobą stając się bezużyteczne? Czy w majowym czy letnim słońcu nie zrobi się z tego z powrotem niekształtna masa?

Cześć.
Zasadniczo, nic nie muszę na siłę forsować ani udowadniać, bo projekt od samego początku nie był/nie jest komercyjny... ot, po prostu - koncepcja i eksperyment dla zaspokojenia ciekawości, z potencjałem na praktyczne korzyści. Motywem przewodnim było to, że chciałbym w nadchodzącym sezonie zachaczyć o "poważniejsze" spławikowanie z batem. A w nim, niezbędna jest ochotka - z dostępnością do której, z kolei mam problem, bo mieszkam na wiosce (gdzie kupisz bez problemu milion przynęt na karpia, ale ochotkę trzeba zamawiać bez gwarancji czy/jaka będzie). To, wymyśliłem potencjalną alternatywę dla ochotki sztucznej, którą można by nawet na zawodach używać, bo jest w 100% "spożywcza"...

Czy to się sprawdzi? Nie wiem :)
Nadto, sam nie wiem jeszcze:
- jak długo można to przechowywać?
- jak zachowa się w upale?
- jak zareagują ryby?
Zachęcam Kolegę, by dołączył do eksperymentu - umieszał własnego żelka i podzielił się swoimi obserwacjami... Po to wątek powstał - dla wymiany pomysłów i spostrzeżeń.

To, co ja wiem na ten moment:
- pierwszą partię żelków, wykonałem dokładnie miesiąc temu. 19.01. Od tego czasu, leżą sobie w słoiczku (nawet nie jakimś super hermetycznym), w szafce w mieszkaniu, w temperaturze pokojowej około 22-23 stopnie. Wczoraj sprawdzałem i nic się nie pokleiło, nic nie spleśniało, nie skisło, zapach ani kolor się nie zmienił. Tak samo z kolejnymi próbami/wersjami jakie powstawały później - w żadnej z nich, nie występują wymienione zjawiska. "Jadę dalej, obserwuję" ;)
- W temperaturze pokojowej (~20-23 stopnie) ani w temperaturze ciała (trzymane w zamkniętej garści) - żelki zachowują się stabilnie. Nie kleją się, nie rozpuszczają. Niestety - nie mam jak, w sposób kontrolowany, sprawdzić zachowania masy pod wpływem majowego, ani czerwcowego - ani, tym bardziej - lipcowego słońca ;). Minimalna temp w moim piekarniku to 80 stopni, więc to test mało miarodajny... A mimo palącej mnie ciekawości - raczej nie będę budował grzanej "komory testowej i oprzyrządowania pomiarowego". Po prostu - poczekam na wiosnę/lato by się dowiedzieć, czy mój żelek da radę... Myślę że tak, bo skoro np misie Haribo nie rozpływają się latem w paczce, to czemu moje by miały? Toć to (chyba) taka sama żelatyna...
- I najważniejsze z pytań - czy ryby będą to "chcieć żreć"? - też nie wiem! Zobaczymy...

A, nawet - jeśli wszystkie powyższe wezmą w łeb
- to co, poza zmarnowaniem kilku paczek żelatyny i czasu nad tym spędzonego się stanie? NIC! Żaden biznesplan mi nie upadnie, życie mi się nie załamie... ;) Po prostu wypierdzielę to wszystko do śmietnika i pójdę na ryby, bo też poczyniłem i na taką okoliczność plan zapasowy: w piwnicy czeka spakowane próżniowo i skitrane 30 kg zanęty, prawie 70 kg gliny, kanister melasy, kilka flaszek dipów i aromixów. A w zamrażarce 3 kg ochotki, 2 litry pinki i po pół litra białego i castera. No i przeszło kilogram ugotowanej konopii. Więcej nie zmieściłem ;)

Zatem, jakby się temat żelków nie potoczył dalej - ja, będę gotowy ;)
Pozdrawiam, Andrzej



Offline piszczu

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Cytuj
To, wymyśliłem potencjalną alternatywę dla ochotki sztucznej, którą można by nawet na zawodach używać, bo jest w 100% "spożywcza"...

Nie myśl, że się tutaj przyczepiam ale tak się właśnie zastanawiam, już dawno nie siedzę w zawodach, a tym bardziej w regulaminie, ale ciekawi mnie jak zinterpretowaliby taką 'naturalna, spożywczą' przynętę, bo w teorii możesz zabetonować to tak, że się nigdy w wodzie nie rozpuści i będzie idealną przynętą np. do szybkościowego łowienia uklei i w ten sposób zrobić ochotkę, białego czy pinkę, którą założysz raz na początku zawodów i zdejmiesz na koniec po przerzuceniu 4 kg uklei

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
- W temperaturze pokojowej (~20-23 stopnie) ani w temperaturze ciała (trzymane w zamkniętej garści) - żelki zachowują się stabilnie. Nie kleją się, nie rozpuszczają. Niestety - nie mam jak, w sposób kontrolowany, sprawdzić zachowania masy pod wpływem majowego, ani czerwcowego - ani, tym bardziej - lipcowego słońca ;). Minimalna temp w moim piekarniku to 80 stopni, więc to test mało miarodajny... A mimo palącej mnie ciekawości - raczej nie będę budował grzanej "komory testowej i oprzyrządowania pomiarowego". Po prostu - poczekam na wiosnę/lato by się dowiedzieć, czy mój żelek da radę... Myślę że tak, bo skoro np misie Haribo nie rozpływają się latem w paczce, to czemu moje by miały? Toć to (chyba) taka sama żelatyna...

Postaw na kaloryferze i będziesz miał jakiś obraz przechowywania w wyższej temperaturze. Powinno wystarczyć do zaspokojenia ciekawości.

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 754
  • Reputacja: 342
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Cześć.
Zasadniczo, nic nie muszę na siłę forsować ani udowadniać, bo projekt od samego początku nie był/nie jest komercyjny... ot, po prostu - koncepcja i eksperyment dla zaspokojenia ciekawości, z potencjałem na praktyczne korzyści.

A to nie chodzi o żadne forsowanie. Ot znamy przykłady z kuchni czy ze słodyczy, że w cieple się sklejają dość mocno, stąd ciekawość nasza (moja) taka sama jak i Twoja, po prostu jak to się zachowa, czy za miesiąc nie będzie skurczoną, twardą kulką, lub jak dostanie słońca rozpuszczoną lepiącą plamą. Na sklejenia własne, czyli produkt o produkt zapewne można zastosować np. mąkę ziemniaczaną jako separator. Kibicuję temu projektowi jak każdemu zrobionemu "z pomysłem", a analiza różnych wątpliwości może pomóc tylko i wyłącznie w udoskonalaniu produktu :thumbup:

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 034
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Ja bym to zasypał mączką rybną po prostu. I brał nad wodę w małych pojemniczkach.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 754
  • Reputacja: 342
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Ja bym to zasypał mączką rybną po prostu. I brał nad wodę w małych pojemniczkach.
Tylko czy mączka nie wyciągnie wilgoci z tych produktów? Wiesz o co chodzi, tak jak i zanęty tak i mączka ma właściwości absorbcyjne, skrobia ziemniaczana zadziała jak powłoka antysklejająca. Niektóre słodycze są czymś takim pokrywane, w smaku nijakim, szczególnie takie manufakturowe, bo te z seryjnej to mają tablicę Mendelejewa w sobie i im nic się nie dzieje tyle różnych E mają. :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 034
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Nie wiem :) Jeśli stwardnieją tylko trochę, czyli że nadal dadzą się normalnie na haczyk/bagnet założyć, to w wodzie zaraz nadrobią straty wilgoci. A mączka zrobi dodatkową chmurkę.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 638
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Moje "pellety" były robione z dodatkiem mączki rybiej i w okresie wiosennym dawały radę, aby się nie kleiły dawałem cukier puder (posypkę). Jest to zły pomysł, bo ręce się kleiły. Pellety z założenia miały być miękkie, ale to był również kiepski pomysł ::) Spadały z haczyka lub z gumki. Twardsze robiłem popki i one już się dłużej trzymały na gumce. Problemem było jednak samo zakładanie, w tamtym czasie nie było chyba :-\ (ja nie miałem) rozwieracza do gumek.
Natomiast co do samej produkcji, to używałem Agaru oraz Gumy guar, oraz co dusza sobie wymyśliła (mączka, barwniki, liquid itd).
Spektakularnych sukcesów połowowych nie miałem :(
Robert

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Ja bym to zasypał mączką rybną po prostu. I brał nad wodę w małych pojemniczkach.
Tylko czy mączka nie wyciągnie wilgoci z tych produktów? Wiesz o co chodzi, tak jak i zanęty tak i mączka ma właściwości absorbcyjne, skrobia ziemniaczana zadziała jak powłoka antysklejająca. Niektóre słodycze są czymś takim pokrywane, w smaku nijakim, szczególnie takie manufakturowe, bo te z seryjnej to mają tablicę Mendelejewa w sobie i im nic się nie dzieje tyle różnych E mają. :)

Znalazłem ciekawy artykuł o domowym robieniu żelków. Jedna z opcji do posypki to skrobia kukurydziana a druga to kwas cytrynowy z cukrem w proporcji 1:4

https://blog.modernistpantry.com/advice/coating-gummies-3-ways/

Ciapaty

  • Gość
Jako posypkę polecilbym sok w proszku na mdnc, maltodekstrynie
Dokładnie to jest uzywane jako ten "talk" do żelków :)
Wiśniowy, malinowy, cytrynowy....

A jeśli chcesz wydłużyć smak i zapach to dodaj gumy arabskiej