Sory te pytanie wyżej do kolegi Tadka ,zacytowałem nie ten post,sorki....
ProDario - jeśli mnie pytasz, to - jak pisałem wcześniej - mam bardzo nikłe doświadczenie w wędkarstwie morskim.
Czy ryby trzymają się piachu, czy raczej kamieni? Myślę, że ryby będą tam, gdzie mają żarcie. Kamienie chyba są zazwyczaj porośnięte zielskiem, które jest kryjówką i stołówką dla małych żyjątek. Te przyciągają średnie, aby zjeść te małe. Te średnie przyciągają większe, i tak dalej. Pośród kamieni zawsze też znajdzie się sporo "odpadków" naturalnych niesionych wodą, które to "odpadki" są pokarmem na podobnego łańcucha pokarmowego.
Na piachu chyba też się można "najeść", np. morskie "wieloszczety" (czy jak nazwać glisto-podobne robale) polujące na mikroorganizmy. Jednak IMHO żarcia na piachu jest mniej niż wśród kamieni.
Na filmie nie pokazałem tego, ale wiele razy wyciągałem zestaw na pusto, a na nim brody glonów. Według moich obserwacji glony = żarcie. Te falochron to ujście rzeki do morza, więc jest to woda niosąca dodatkowe, potencjalne żarcie.
Kilka lat temu było oznakowanie na tym - dziwnowskim - falochronie o zakazie wędkowania, ale w sezonie śledziowym i tak były tam tłumy. Zakaz zniknął.
Nigdy w swoim mizernym morskim wędkowaniu nie spotkałem się, aby łowić z koszyczkiem z zanętą. Prawdopodobnie dlatego, że nęcenie mija się w celem. Ruch wody jest tak silny, że w bardzo krótkim czasie wypłucze zanętę i rozniesie ją po bardzo dużym obszarze. Wystarczy sam zapach świeżego fileta.
Flądry są ciekawskie i agresywne, dlatego w zestawie są te pstrokate koraliki. Pełnią role wabika.
Nawet już przy średnim falowaniu morza nie byłem w stanie zobaczyć na szczytówkach brania ryb. Warto więc co 20-30 minut nieco podciągnąć zestaw, żeby sprawdzić czy nie wisi już na nim ryba.