Ja zwykle też wolałem taką nieco twardszą. Może nie jakąś bardzo twardą, ale taką średnią. Np. Pudliszki często była zbyt duża i zbyt twarda na płocie. Bonduelle była zawsze optymalna. Można wybrać różne ziarna, jest naprawdę dobrej jakości i bardziej żółta od innych. Choć trudno powiedzieć, czy akurat barwa ma tu jakieś znaczenie. Kiedyś z Biedronki też była całkiem niezła, ale ostatnio zmienili chyba dostawcę i już nie jest taka dobra.
Unikałem kukurydzy zbyt miękkiej, bo wydawało mi się, że będzie spadać z haka.
Okazało się jednak, że na te miękkie ziarna brania są naprawdę bardziej pozytywne.
Teoretycznie można więc byłoby kupić kukurydzę bardziej miękką, ale...
Uważam, że właśnie na haczyk dobrze jest mieć nieco bardziej miękką, zaś do podnęcania twardszą. Taka twardsza będzie dłużej spełniać swoją rolę nęcącą, bo płocie nie będą jej tak łatwo połykać. Będą je przenosić, wypluwać, konkurować z innymi rybami.
Zaś na haczyku będzie ta miękka, która od razu zostanie zassana.
Dlatego właśnie tylko część mrożę/rozmrażam i tę część używam na haczyk.