Ponowną przygodę z wędkowaniem zacząłem ok. rok temu. Szok ile tego towaru aktualnie jest na rynku
.
W każdym razie, w tym roku zacząłem przerabiać trochę żyłki, z różnymi efektami. Na pewno nie jestem zadowolony z Dragon Millenium Karp 300m / 0,30mm 300m - nawinięta na dwa sposoby, w tym zgodnie z instrukcją, żyłka skręcała się oraz robiła niezły bałagan sprężynując na kołowrotku, jakaś masakra. Z żadną inną nie miałem takiego problemu (np. RIVE, Trabucco i kilka innych). Skręcała mi się też pamiętam bardzo inna żyłka Dragona (z metalowym logiem leszcza), ale to po długim holu karpia ok. 8-9kg, do tego gr. 0,18, więc nie ma co się dziwić - po zabawie żyłka do wyrzucenia
.
Od paru tygodni korzystam z TRABUCCO XPS SINKING PLUS 0,255 mm 150 m i jestem bardzo z niej zadowolony, nie odkształca się, nie skręca, nie jest sztywna, wręcz lejąca się. Niestety nie robiłem testów obciążeniowych ani czasu tonięcia. Wyholowałem już jednak na niej m.in. kilka ryb 6-8kg - żadnych efektów ubocznych czy zużycia. W przyszłym roku pewnie przetestuję Daiwę oraz Trabucco do Feedera, polecane przez Was.
W ogóle, ciekawy wątek
. Pozdrowiena,
Nie wiem, jaką metodę nawijania zastosowałeś ale jedyna słuszna, według mnie

, to proste odwijanie żyłki se szpuli, w żadnym razie nie spadanie z niej. Ja biorę metalowy pręt, przetykam przez otwór w szpuli stawiam na wiadrze, do wiadra wody do pełna i nawijam. Stosować na dworze albo w wannie

. Woda spowalnia odwijanie się ze szpuli i nie ma problemów z plątaniem na skutek szybszego odwijania ze szpuli niz nawijania na kołowrotek.
Żyłki Dragona są sporo przegrubione i zwykle dość sztywne np. Specialist Pro Match&Feeder deklarowana jako 0,30 ma faktycznie 0,34.
Miałem również XPS Match Sinking 150m / 0,255 i byłem bardzo zadowolony. Idealnie trzyma wymiar (0,26 mm mikrometrem), ma sporą wytrzymałość, jak na tą średnicę - nowa 5,5 kg, po roku mało intensywnego użytkowania 4,8 kg.
Inne żyłki Trabucco bywają przegrubione, np. T-Force XPS Feeder - 0,22 ma faktycznie 0,24.