Nie wiem jak to określić, ale większość laptopów w masowej sprzedaży z taniej/średniej półki sprzedażowej to po dość krótkim czasie padaki. Niby na papierze na pierwszy rzut oka wygląda wszystko spoko, a mija rok-dwa i komp muli, nic nie dają reinstale etc, jakby podzespoły były gorszej hmm klasy?jakości? Klawiatury też potrafiły się wytrzeć, lub klawisze wypadać. I tak przerabiałem Acery, Lenovo, Hp, Delle niższych klas, aż do czasu styczności z Dellami Latitude. W pewnym momencie zarządzałem w sieci 80 sztukami, z którymi nie działo się kompletnie nic. No i teraz w domu i biurze mam 8 używanych Latitude, z którymi nic się nie dzieje, ani bad pixele się nie robią, ani nic nie zwalnia, nie zamula-ot po prostu sprzęt spełnia swoje zadanie. Wniosek mój taki, że lepiej kupić używkę klasy premium (biznesowej, bo taką jest seria latitude), aniżeli sieciową nówkę.