Często to nie , ostatni raz może z 6 lat temu. Moj kolega szkolny ma wlaśnie na tym zboczu góry swoj domek letniskowy i czasem sie tam spotykamy - tyle że on nie wędkarz i czasem mi glupio przyjechać do niego i lecieć sam nad wodę , jakoś nie wypada
Raz mialem tam smieszną przygodę , już myślalem że mi ktos wędki ukradł a to po ciemku spuścili wodę z elektrowni i wędki leżaly na podpórkach - pod wodą
Co ciekawe okazuje się że lowiłem niezgodnie z przepisami , tam podobno w nocy nie wolno łowić