Wróciłem do domu, pogoda niby lepsza, ale wg. opiekuna wczoraj było lepiej. Łącznie 4 brania lekkie niezacięte, jeden spięty w końcówce holu fajny karp i jeden mały na macie, wszystkie o poranku. Na dolnym, na otwartej wodzie, 4 złowił jakiś gość. Na górnym chłopaki złowili 3. Ogólnie wszystkim po 10 brania zaczęły się kończyć i oprócz wspomnianych nie widziałem żeby ktoś coś złapał. Niestety mój talent też nie miał tu nic do gadania
Czarek, tak serio to nic nie straciłeś
