Smolar, co do żyłek to ja uważam, że można mieć dwa podejścia. Zapłacić więcej i pójść w jakość - lub tez kupić żyłkę o ciut gorszych parametrach ale na dużej szpuli, i częściej ją zmieniać.
Drennan ma drogą żyłkę - ale i Supplex jak i ta do feedera mają świetne właściwości. Jest to kombinacja kilku rzeczy (wytrzymałości, rozciągliwości i takich tam) - nie chodzi o samą 'moc'. Dobre rozwiązanie to szpule 100 merów do kręciołów z płytką szpulą. Sam miałem zastrzeżenia - ale na wiele moich wód nie trzeba niczego więcej...
Jednak moja żyłką podstawową do feedera jest Daiwa Sensor. Szpule maja ponad 2000 metrów (6 lb) - i przez to mogę mieć ja na kilka nawinięć, nie stosuję podkładów, nie przekręcam żyłki na szpuli. Jest to zarówno oszczędność jak tez pewność, że mam świeżą żyłkę.
Nie spotkałem się z żyłką, która znosi dobrze ostre łowienie, sesje z silnymi rybami, zwłaszcza na rzekach. Wszystkie się wtedy zużywają. Może taka Daiwa ma gorsze parametry - ale ja mogę sobie ją szybko nawinąć, nie martwiąc się, że mam poskręcaną i słaba juz na węzłach, zleżałą i wymęczona żyłkę lepszej jakości. Nie narzekam na mniej brań w porównaniu do moich znajomych, praktycznie tez nie tracę ryb...
A co do ekonomii... Szpulę Daiwa Sensor 10 lb (0.30 mm) nawinąłem na dwa Shimano DL 4000, oraż na dwa big pity Exorcist 65 z z WYchwooda. Zapłaciłem bodajże za to 10 funtów, a nawinąłem około 1200 metrów żyłki. Kombinując ze szpulami 300 metrów innych firm, na pewno wydałbym dwa razy tyle, na big pity na dodatek musiałbym dawać podkład. A tak spokój...
