Potwierdzam. To zdecydowanie za mało na Wisłę. 2.25 będzie odpowiedniejsze. A tak wogóle to na tą rzekę wybrał bym osobiście coś z tego, o ile chcesz Greysa, np.:
http://coarse.greysfishing.com/en-gb/products/rods/prodigy-vx-rods/prodigy-vx-specimen-feeder/
a jeśli nie, to inną, ale w długości co najmniej 390, o słusznej mocy i cw. To jednak duża rzeka i mocne ryby. Kiedyś miałem duże sztuki, niebywale silne, karpia i suma na kiju, na odcinku krakowskim 
Anglicy takich rzek nie mają, więc odpowiedniego sprzętu mało.
Zostaję przy 2,25 LB. Inne wędki Greysa są u nas nieosiągalne, przynajmniej mnie nie udało się znależć nic opróczz PB i Power Feedera ale feddera nie chcę bo mam już dwa a celuję w typową brzanówkę. A tak wogóle jaką opinią cieszy się sprzęt Greysa u anglików?
Sprzęt Greysa cieszy się u Anglików dobrą opinią. Jeżeli chodzi o wędziską, to są dosyć popularne muchówki, karpiówki, no i brzanówki. Te ostatnie zwłaszcza wersja VX są polecane i wyrobiły sobie zasłużoną markę. Zresztą nie są to tanie wędki, a Angole, mimo że zarobki mają większe, niż w Polsce, wcale nie są aż tak skorzy, płacić tyle za sprzęt. Niestety nie wiadomo jak będzie z wersją PB, gdyż jest to nowość. Moim zdaniem nie odbiega od wersji VX, odświeżyli po prostu modele, oraz zmienili specyfikację tak, aby nie zrobić sobie wewnętrznej konkurencji. Co ciekawe, oba modele mają przelotki SiC, ale w wersji PB jest adnotacja, że odporne na plecionkę

Ot taki trick marketingowy

Osobiście też sie skłaniam ku PB, ale tylko ze względu na mocniejsze szczytówki, gdyby VX miał takie, to bym wybrał ten model. Z drugiej strony cena

ok 50 funtów drożej. To sprawia, że wciąż mam dylemat.
Pozdrawiam