Luk .Tak na to można patrzeć jak się ma pieniądze.
Większość Polaków zarabia o niebo mniej niż wy w Anglii a niektórzy maję jeszcze mniej kasy na wędkarstwo.
Jak cie stać to kupuj produkty markowe ,dawaj zarobić ludziom ,wspieraj płacących podatki .
Ja niestety ale zamiast kupić koszyczek z Drenmnana za 14 zł wole kupić podróbę z jaxona+ 1 kg zanęty do tego za te same pieniądze.
Niestety .
Nie rozumiesz mnie do końca. Nie wspierasz wcale polskiego przemysłu, tylko chiński. To i tak jest lepsze niż kupowanie przez chińskie portale, bo są normy i płacone cło i podatki. Ale gdyby tak zmusić Jaxona do pracy nad własnymi patentami, to mogłoby się okazać, że kilkadziesiąt osób ma zajęcie, a Ty lepszy podajnik w podobnej cenie. Na dodatek może powstać wiele polskich firm, lepsze łowiska, lepsza infrastruktura - i tak dalej i dalej...
Jak myślisz, dlaczego 'nie masz' pieniędzy? Po części przez to, że polegamy na Chinolach, a nie na własnym przemyśle. Ja mieszkam w UK, ale płacę tyle za wynajem, co Ty za kilka miesięcy. Nie porównuj tu pewnych rzeczy - bo w UK wcale nie jest tak różowo, zwłaszcza w Londynie. Jak uważasz, ze czynsz na poziomie 2/3 Twoich zarobków jest OK - to przelicz to na polskie realia. Dodaj inne opłaty, i będzie kto wie, może i gorzej?
Kadłubek - ja wcale nie uważam Apple za przykład świetnej firmy. Podobnie jak innych korporacji, które starają sie kombinowac i nie płacić podatków. Chodzi mi o sam produkt. Mam iPhone'a i wiem, że jest dobry. Nie wmówi mi nikt, ze tak nie jest. Nie spotkałem się z chińskim odpowiednikiem, Galaxy też nie jest do porównania, ale to już inna sprawa (ostatnio widziałem informację na lotnisku, że z Galaxy 7 nie polecisz - niezłe, co?).
Tu chodzi o to aby dawać firmom odpowiednie bodźce. W UK 'chińskie' firmy wędkarskie to margines, prym wiodą ci, co sami kombinują. Drennan i Preston to 80% pewnego segmentu rynku. Pomimo, ze biorą z Chin, są mocni, bo stawiają na jakość i wynalazki. Oczywiście nie zawsze - część też biorą na lenia od skośnookich. Ale kasa idzie z pomysłów, nie z tanich rzeczy.
Panowie, ja nie mówię, ze kupowanie od Chińczyków jest złe. Nie uważam tego za rozsądne, to jest różnica. Wielu z nas uważa, że jak sami się wyłamiemy, to się nic nie stanie. Ale tak myślą tysiące, może miliony... I kupujemy chłam i tandetę. Warto właśnie robić tak, aby Chińczyk był tylko częścią tego procesu. W obecnym wymiarze to my jesteśmy częścią chińskiego procesu. Oni nam wciskają swoje rzeczy. A wcale tak być nie musi. Wolny handel nie oznacza, ze kupujemy najtaniej gdzie się da, trzeba myśleć o innych rzeczach.
Mi chodzi o pewien proces. Pokazywanie, ze można kupić coś 'na lewo' - wcale nam nie pomoże, sprawę tylko pogorszy. To jak z pokazywaniem jak unikać płacenia podatków, analogia prosta - bo dana firma ponosi koszta dodatkowe, Chinol z alliexpres nie. Wysyłanie kasy do Chin wcale nam nie pomaga...
Nie chcę, aby ktoś się poczuł urażony - nie mam zamiaru nikogo o nic oskarżać
Bardziej wskazałbym, że warto pomyśleć nad tym wszystkim. Skąd się biorą pewne rzeczy...