Panowie, przecież krytyczna opinia dotyczy jakości wykonania, zaś pozytywna samej pracy przy łowieniu. I obie opinie wcale się nie wykluczają.
Kolega puścił brzydkiego bąka i teraz jeszcze niepotrzebnie odświeżył ranę, ale jak to mówił klasyk - na ch..j drążyć temat
Moje zdanie na temat tych wędek (mam 330) jest mniej krytyczne w kwestii jakości wykonania (mam jedno wyraźne zgrubienie na omotce, czego nie widziałem już dawno w kijach za ok. 300-500 zł, ale reszta OK) i trochę mniej entuzjastyczna w kwestii walorów użytkowych. Łowiłem nim raz (methodą) i mam wrażenie, że podajnik Prestona ICS L30g załadowany towarem zaczyna trochę za bardzo przyginać wędkę przy rzucie. Ale specem od rzucania nie jestem, więc może to tylko moje błędne przeświadczenie. Podajnikiem ICS L20g rzucało mi się wyraźnie bardziej komfortowo, choć maksymalny, w miarę powtarzalny dystans, to było 40 metrów (na siedząco, z małego fotela Matrixa). Sama praca pod rybami do 5 kg (większej nie miałem) naprawdę fajna, zgubić rybę na tym kiju, to naprawdę trzeba się postarać.
A może by tak wydzielić temat i wymienić się spostrzeżeniami? Pewnie jest więcej osób, które kupiły te wędki.