Ale lektura!
Nawał pracy i obowiązków sprawił że nie śledziłem Waszych poczynań z nad wody. Teraz czytając wiem że dobrze zrobiłem

bo by mnie nieźle rozpraszało. Na wstępie chcę pogratulować tym co byli nad wodą i połapali ryb tych małych jak i tych bardzo dużych, tych pospolitych jak i tych tropikalnych a nawet tych ciężkich do zidentyfikowania

Osobiście zazdroszczę tym co mieli kontakt z 'Zielonym Księciem' dla mnie każde jego zdjęcie jest piękne a jeszcze piękniejsze jak leży na macie
Z trudem udało mi się w minionym tygodniu wygospodarować trochę czasu - kilka godzin nad wodą nie przyniosło mi takich leszczy jak panowie na 'K' ostatnio nam pokazali (brawo). Ale że jestem Krystian (też na 'K'

) to też mam się czym pochwalić

I choć życiówki Leszcza nie pobiłem (64) to ładnego Krąpia wyciągnąłem

Co uznaję za osobisty rekord. Miałem też pierwszego dubla ... choć strasznie niezdarny - cieszy
Pozdrawiam