Gratulacje dla wszystkich łowców

Ja również byłem dzisiaj na rybach początek sesji to był totalny koszmar przeraźliwy wiatr tak zimny że musiałem uskuteczniać przepływankę w rękawiczkach do przecierania gliny. O siódmej dojechał mój wujek to zrobiło się trochę raźniej ze nie tylko ja marznę

.
Po dwóch godzinach wujek zdecydował że się zwija bo nie wytrzyma dłużej, również miałem ochotę się poddać zważywszy że po 4 godz miałem na koncie zaledwie okonia oraz jazia i raka
.

ale stwierdziłem że nie po to po nocy przecierałem te wszystkie gliny aby teraz zrezygnować. Gdy wujek kończył się pakować nagle wyszło słońce i zrobiło się odrobinę cieplej a gdy przyszedł się pożegnać nastąpiło branie i wyholowałem oto taką płoć 34 cm mój nowy rekord

Wyglądam na tym zdjęciu jak bym uciekł z wariatkowa ale musiałem się pochwalić nowym rekordem
w sumie złapałem 24 sztuki i ani jednej poniżej 25 cm dodatkowo złapałem jeszcze 4 jelce.
