Ja dziś wróciłem na miejsce mojej klęski z zawodów, i gdy by to było dzisiaj

to całe 4 godziny bez brania na nic, natomiast gdy się zwijałem to wyrzuciłem hurtowo pozostałą kukurydze, a po 5 sek woda zaczęła się gotować, rzut spławikiem z jednym ziarnkiem kuku i jest

, po wyjęciu i wypuszczeniu, rzut w to samo miejsce, i 3 sek i jest znowu

...to samo było za 5 min

. W jakieś 10 min prawie 5 kg ryby, hehehe, jutro jak starczy czasu wracam z większą ilością kukurydzy


trzeci bardzo podobny był, wszystko tak na oko równo po 1,6kg