Dzisiaj byłem trzeci raz nad wodą w tym sezonie. Po pierwszych dwóch dniach rozczarowań spowodowanych brakiem choćby jednego brania, dzisiaj leciutko powiało optymizmem - były wskazania na szczytówkach, ale oprócz jednej wzdręgi 25cm to żadnych konkretów. Niemniej było lepiej niż ostatnio, liczę że niedługo się rozrusza na dobre, bo jeziorko jest dość regularnie zarybiane karpiem i linem
Wzdręga skusiła się na żółtego dumbellsa 6mm na metodę, co mnie bardzo ucieszyło, ponieważ w zeszłym sezonie metoda dostawała sromotne lanie od rurki antysplątaniowej z koszyczkiem

Także pierwsza ryba w sezonie na metodę i liczę że metoda będzie się rozkręcać z każdą kolejną sesja.
W ciągu dwóch pierwszych i bezowocnych sesji korzystałem z zanęty Sonu MMM + pellet lorpio 2mm method basic. Dzisiaj pierwszy raz łowiłem na Lorpio Red Krill. Rozrobiłem według zaleceń, czyli na paczkę zanęty 400ml wody... Wyszło idealnie, w mojej ocenie to bardzo dobra zanęta do metody