Pięknie wszyscy połowiliście, gratulacje! Zwłaszcza Mateo - tyle linów...
Ja dziś wybrałem się na lokalną wodę PZW, siedziałem od 15 do 19, udało się złowić około 20-30 ryb, prawie wszystko drobnica.
Prawie, bo udało mi się pobić życiówkę jeśli chodzi o płoć, dla wielu tutaj pewnie nic imponującego, ale ja cieszyłem się jak dziecko - 30 cm szczęścia

.
Była to pierwsza ryba jaką dziś złowiłem, w 20 minut po zarzuceniu zestawów - wzięła na czerwonego robaka, takiego znaleźnego, jedynego (sic!) jakiego miałem.
Łowiłem na metodę i koszyk na asymetrycznej pętli. Na metodę na kuleczki i dumble nic, natomiast na pęczek pinek na gumce - 3 nie zacięte brania (obstawiam za mały haczyk?) i jeden mały leszczyk. Na zestaw z koszykiem wszystkie dzisiejsze ryby, poza tym małym leszczykiem, na haku pinka.
