"Potyczek" z Wartą i feederem ciąg dalszy.
Zapewne na jakiś czas dam Warcie odpocząć.
Za chwilę maj i jeśli pogoda pozwoli, chcę w końcu zapolowa na moje ulubione liny.
Niestety, ale wygląda na to że nie zrealizuje celu na ten rok - jazie i klenie wciąż omijają moje zestawy

Korzystając z wolnego dnia w pracy udałem się dziś nad wodę.
Niezła pogoda i perspektywa soboty w pracy dały mi impuls aby "pomoczyć kija"

Tym razem "moja" miejscówka była w końcu wolna.
Ulubiona główka, w tej chwili zalana :

Przynęty białe robaki i kukurydza.
Efekt to 16 krąpi i rodzynek w postaci płoteczki.
Oczywiście (w moim przypadku) bardzo duża ilość brań nie zacięta.
Cwane krąpie unikały haka

Ale przynajmniej jedna dobra informacja, bo poprawiłem swój PB w tym gatunku.
Od dziś to 0,52kg (32cm).

"Rodzynek" w krąpiowym cieście, czyli płoteczka :

Cóż to zaptaszek ? Może ktoś wie ?
Czyżby wróbel mazurek?
