o Łowieniu z powierzchni słów kilka
Co do wędki. Używam lekkiej karpiówki shimano tribal floater 2lb. Na kołowrotku żyłka 0,28 lub jeśli łowie na ekstremalnie dalekich dystansach powyżej 60-80 m plecionka 15lb. Spławik to surface controller korum 20g. Przypon długości 2-2,5m. z plecionki nasmarowanej wazeliną i końcówka z fluorocarbonu 0,25- 0,27 20-30cm. Ważne aby najpierw zawiązać przypon później go nasmarować. końcówka tuż przy chlebie ma utonąć reszta pływa. cały przypon z fluorocarbonu niebardzo się sprawdza bo tonie i ciągnie skórę do spławika i ryby pływające pod powierzchnią go zahaczają. Spławik blokujemy stoperami z obu stron utrudnia to trochę zacięcie ale wskazuje dobrze brania. nie zacinamy gdy zobaczymy wir przy skórze, ryby często rozbijają ją i zbierają dopiero za którymś razem....zacinamy zatem jak wyraźnie pociągnie spławik. do łączenia żyłki z plecionką stosujemy ten węzeł
lub ten węzeł
żadnych krętlików:) Stosujemy duże niezbyt grube haki 1 lub 1/0. Przyda się środek do dezynfekcji bo duże haki trochę kaleczą ryby.
Nie na wszystkich zbiornikach sprawdza się ten sposób...polecam małe bajora kilkuhektarowe, zarosnięte i płytkie, sprawdza się łowienie i ciepłe dni i wieczory.
Moim zdaniem skuteczniej łowi się w nocy z powierzchni ale nieco innym zestawem.
Przypon z plecionki, lub żyłki o odpowiedniej wytrzymałości, o długości większej o jakieś pół metra niż głębokość łowiska, oliwka przelotowa 30-50g, hak 1, 1/0. po zarzucie zestaw lekko napinamy i wieszamy lekką bombkę. Branie w nocy magia....najpierw słychać cmok...a później bomba w kij:) Łowiska podobne niewielkie niezbyt głębokie najlepiej się sprawdzają. Najlepsze nocy to te z księżycem w nowiu, ciepłe, pochmurne....Zestaw przerzucamy co 40minut do godziny.
Bardzo ważne jest wytypowanie miejscówek...tu przepisu nie ma trzeba mieć nosa:) ot i cała filozofia
P.S. Nie wierzę że na Waszych PZW nie ma dużych ryb....napewno są....trzeba tylko rozpracować wodę...Pozdrawiam i powodzenia