Uff, wreszcie na forum, człowiek ciągle w ruchu w tym kraju

Gratuluję wszystkim wyników!

Wczoraj i przedwczoraj byłem na rybach, w poniedziałek razem z Mateo poznawaliśmy uroki wód PZW, mnie się bardzo podobało

Wpadł Gienek, i miło spędziliśmy czas na pogawędkach i rozmowach. Jednak wody w Polsce mają swój urok, ryb może jest i mniej, ale klimat super. Mieliśmy na hakach przegląd gatunkowy, od zarybieniowych karpi, poprzez okonie, ukleje, jazie i wzdręgi, po płocie, krąpie i wszędobylskie leszczyki. Najciekawszy był Pan Górnik, który chwalił sie swoimi wynikami na tej wodzie (wszystko w łeb rzecz jasna), jednocześnie narzekał na beznadziejne wyniki w tym roku. Nasz Sherlock nie wpadł jakoś na to, że ryb nie ma bo je zeżarł


No a wczoraj - byłem na sesji z Maćkiem na łowisku niedaleko Żor, bardzo ciekawej wodzie, z infrastrukturą której nie maja najlepsze łowiska w UK, no może brakowało sklepu wędkarskiego

Dane mi było zobaczyć kunszt Maćka i Grzegorza, oraz doznać uroków łowienia większych ryb. Sama woda jest bardzo wymagająca i trzeba mocno się wysilać aby połowić. Maciek upolował karpia pełnołuskiego 14 kilogramów, spośród pięciu jego 'rybek' (wszystkie wielkie w granicach 8-12 kilo), ja miałem zaś okazję poznać siłe pełnołuskiego karpia z tego łowiska, dwa takie osobniki po 7-8 kilo, walczyły ponad 15 minut każdy! A karp prawie bezłuski z bebzonem, ważący 11 kilo, walczył minut trzy

Pudziany te 'sazany'...
Piękna woda i bardzo miło spędzony czas, za co dziękuję Maćkowi serdecznie oraz Grzegorzowi, że wpadł zamienić parę słów (z dwie godziny)... Mam teraz sporo obserwacji i materiału do analizy, otworzyły mi się oczy na kilka nowych patentów. Bardzo pozytywnie też znajduję pellety owocowo/rybne Mausa i Professa, zwłaszcza morwę, zabieram kolekcję z sobą do UK!


