Ładnie się tu łowi! Ja ostatnimi czasy rybarkę zastąpiłem życiem imprezowo-towarzyskim. Nie licząc zeszłotygodniowego wyjazdu w niedzielę (co mnie podkusiło, aby w ostatni weekend wakacji pojechać na ryby?), dawno nigdzie nie byłem.
Wczoraj natomiast pojechał na nowe dla mnie starorzecze Warty, znałem je, ale nigdy na nim nie łowiłem. Już w zeszłym tygodniu próbowałem tam łowić, jednak niestety mimo, mega trudnego dojazdu, nie było gdzie łowić

Ale co tam, wczoraj nie było źle. Łowiłem na dwie wędki, jedna to waggler, druga to metoda. Na spławiczek, połowiłem trochę leszczyków, takie do 30 cm, trafił się jeden jazgarz (dawno nie złowiłem). Natomiast metoda dała kilka leszczyków i 3 już w miarę solidne, dwa takie koło 45 cm, największy którego zmierzyłem miał równe 50 cm, przepraszam pół metra, lepiej brzmi

. Dwa z nich poprały pellet ochotkowy, 8mm, no name, jeden kulkę ananasową Drennana
Ogólni fajny wypad, specyficzne starorzecze, bo zaleszczone, z reguły rybą dominująca na takich wodach są wzdręgi lub płocie.
P.S.
Dowiedziałem się że telefony LG nawet będąc pod wodą dobrze działają

A muł też im nie straszny