To ja odpowiem jako obserwator. Czasem siadam z Gienkiem

Moim zdaniem Gienek preferuje nieco bardziej kleiste miksy. To jest osobisty wybór. Ja z całą pewnością stosuję bardziej sypkie i rzadko kiedy wyciągam podajnik z zanętą. Gienek używa bardziej spoistych mieszanek. Ja takich używam na głębsze wody, kiedy na przykład lokuję zestaw na 4 metrach. Gienek nawet na płytkiej wodzie preferuje bardziej kleiste miksy. Ale on często też łowi na głębokich łowiskach.
Na spoistość miksu może mieć też wpływ ilość niechcianej drobnicy w łowisku.
Nie można jednoznacznie powiedzieć, że dany miks jest zły lub dobry. Trzeba dobrać jego spoistość do danych warunków.
Jeśli byśmy przyjęli, że ryby wyciągane przez Gienka na tej sesji są rybami, które on chciał złowić (pożądanymi), zaś oprócz nich nie brały mu inne drobne ryby, to ja wysnułbym wniosek, że miks jest zbyt kleisty.
Powinniśmy bowiem dostosować spoistość miksu również do częstości brań interesujących nas ryb.
Kiedyś byłem na komercji. Przygotowałem sobie wcześniej standardowy miks, którego używam na wodzie z drobnicą. Okazało się, że na tej komercji nie było prawie w ogóle drobnicy. Pochodził od razu karp i miał problem z oderwaniem przynęty zagłębionej w miksie. Wyciągałem podajnik, na którym spoczywały resztki zanęty. Były spięcia.
Rozrobiłem więc bardziej sypką mieszankę. Brania były szybkie, pewne, ryby wyholowane.
Przy okazji, również sposób ułożenia przynęty z haczkiem może mieć znaczenie. Jeśli bowiem miks jest bardziej kleisty, ale przynęta jest umieszczona na wierzchu, to problem zbyt kleistego miksu może być mniejszy. Ryby mogą się zapinać. Może będzie trochę mniej brań.
Jeśli jednak umieścimy przynętę pod warstwą zanęty, to zbyt kleista mieszanka może być przyczyną braku brania przez pewien czas.
Gienek (chyba) nie zakrywa przynęty zanętą i stąd ryba brała i zapinała się prawidłowo.