Brawo Federek!

Masz zapał

Ja wczoraj wyskoczyłem na Tamizę, miało być ocieplenie, ale zrobiłem falstart

Po pierwsze akurat tam gdzie łowiłem, po przyjeżdzie okazało się, że jest gruntowy przymrozek, zaś na miejscu było z -2. Woda miała 7 stopni. Pomimo zapału miałem tylko kilka brań na białe i jednego leszcza 35 cm, którego odhaczanie było katorgą. Zawinąłem się o 23.30, Tamiza wygrała ze mną tym razem, woda pachniała takim blankiem, ze nie było sensu odmrażać tyłka.
Ale pogoda niesie nadzieję. Od poniedziałku +10 i 8 stopni w nocy, środę nawet 10 w nocy i wiatr z południa. A to oznacza najdłuższą nockę w roku i z pewnością reakcję ze strony ryb, dla których skok temperatury to dzwonek na obiad. A na miejscu będę serwował posiłki rybkom ja...
