Autor Wątek: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016  (Przeczytany 207639 razy)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #120 dnia: 02.04.2016, 10:52 »
Witam

Ostatni dzień wolnego - urlopu świątecznego. Więc wczoraj wybrałem się na ryby. Pojechałem autobusem 6.16. Po 7 już byłem na miejscu nad wodą. Na początku postanowiłem rozrobić zanętę :)

Moja zanęta składała się z kg zwykłej taniej zanęty wędkarskiej, półtora kg gliny, którą w domu dzień wcześniej przetarłem, do tego połowa torebki bułki tartej, kilka garści otrębów pszennych, kilka garści zmielonych biszkoptów, płatki owsiane zmielone, żeby mi skleiły zanętę, trochę zapachu i wiórki kokosowe jedną garść oraz liquid, żeby to wszystko wymieszać ze sobą no i oczywiście pół pudełka pinki. Mamy gotową zanętę do dziesiejszego połowu.


Na początek 5 kul do wody, w wyznaczone miejsce do łowienia.


Jak widzicie na zdjęciu, wyznaczyłem miejsce nęcenia. Wyżej zarzucałem zestaw, który przepływał mi przez miejsce zanęcone.


Wczoraj łowiłem jak zwykle, wędka 5 m, kołowrotek nie wielki, żyłka 0.16 i stick 1.5 g, mój ulubiony, pinka na haczyku 3 szt.  Wypuszczałem zestaw na 35 m.


Jest pierwsza ryba, ledwie wymiar. Wróciła bezpośrednio do wody, bo w razie kontroli nie chce się spierać ze stróżami o mm wymiaru :) Do siatki wczoraj, którą wziąłem postanowiłem wkładać ryby, które miały cm ponad wymiar albo ryby, które nie mają wymiaru, ale mają długość powyżej 20 cm. Mniejsze wyrzucałem bezpośrednio do wody, nie brałem ich do końcowego wyniku połowu.


Jest płoteczka.


Nie wielki okonek. Coś musiał wielkiego zjeść, spójrzcie na jego brzuch :D Nawet skusił się na moje białe robaki, łakomczuszek :D


W końcu ładny jazik - jak moje dzieci mówią Stefanek na ten gatunek ryb - nie wiem czemu :D


35 cm. To już taki fajny jak na taką rzeczkę.


A oto potrzebne akcesoria do wczorajszego mojego połowu - przypon 0.10; haczyk nr 12; ołów łezka - 1.2 g; przyrząd do wiązania pętelek; wiązarka do haczyków. Powiem Wam, że wczoraj nawiązałem się tych przyponów nad wodą. Akurat miałem takie miejsce łowienia. Zawiązałem chyba z 12-13 przyponów. Ze względu na to, że pada deszcz, nie mogłem rzucać w wyznaczone miejsce. I tam gdzie rzuciłem, tam leciało, dużo przyponów zerwałem o wodne przeszkody. I też miałem kilka ryb zerwanych :/ A to większa ryba weszła w zaczep...


Tak jak pisałem przed chwilą, zaczęło mżyć, nie wielki deszcz padał, dobrze, że miałem spodnie przeciwdeszczowe, założyłem je. Zacząłem wędkować w inny sposób.


Zmiana sticka na większy. 2 g. Po to, żeby dorzucić w wyznaczone miejsce. Żyłka kleiła mi się do wędki.


Skończyło się łowienie z wypuszczaniem, żyłka cały czas się kleiła po długości wędki. Więc postanowiłem łowić blisko, machałem wędką jak muszkarze :D Przed zarzuceniem zestawu. Powiem Wam szczerze, że szlag mnie trafiał z tą klejącą się żyłką do wędki...


Kilka kul zanętowych bliżej brzegu. Jest pierwszy leszczyk.


Kolejny.


Wszystkie były podobnego wymiaru.


Następny.


Następny.


Od czasu do czasu, brał nie duży jazik.


Nie duża płotka.


Ciut większy klenik, ale też bez wymiaru. Było ich chyba ze 4 sztuki. Poszły do wody.


Jest w końcu większa płotka.


Już taka fajniejsza.


Znów leszczyk.


Złowiłem też kilka nie dużych jelcy.


Kolejna większa płotka.


Ta już prawie 25 cm.


Później zanęta się skończyła, ryby przestały brać, ręką mnie od wędki bolała, od tego ciągnęło machania jak batem, bo żyłka przez tą pogodę cały czas kleiła się do wędki. Po prostu łowiłem w inny sposób niż dotychczas, ale i tak coś się zawiesiło na moim zestawie :)

A oto zdjęcie najfajniejszych ryb, do mojego wędkarskiego pamiętnika :)


W sumie złowiłem 24, jak to się mówi "do wzięcia".



Czy odpocząłem? Na pewno nie... Zmarzłem, przemokłem, denerwowałem się z tym zarzucaniem zestawu, bo nie mogłem zarzucić tam gdzie chciałem i nie łowiłem przez to metodą na wypuszczanie. Ale i tak coś się zawiesiło i tylko z tego względu jestem zadowolony. Kilka spiętych ryb, ale i na nie przyjdzie kolej :)


Pozdrawiam 


PS. Dziś czas do pracy, zaczynam II zmiany. Jak na razie koniec z przyjemnościami :(
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #121 dnia: 02.04.2016, 11:14 »
Pyza - jak zawsze :bravo:
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #122 dnia: 03.04.2016, 10:01 »
Pyza - jak zawsze :bravo:

Dziękuję Filip, że się podoba ;) To motywuje mnie do kolejnych relacji z wypraw :)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #123 dnia: 03.04.2016, 10:32 »
Pyza kiedy wypad na Karpie? ;)

Offline PrX

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 98
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódzkie
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #124 dnia: 03.04.2016, 10:32 »
No ładne Leszczyki zaczynaja ci podchodzić :thumbup: :thumbup: Ja musze się przejechać na swoją rzekę tylko w trochę spokojniejsze odcinki bo tam gdzie ostatnio byłem na spławik nie szło łowić za nic, ogromna ilosc traw w wodzie znacząco utrudniała połów . Gratuluje jeszcze raz :narybki:

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #125 dnia: 03.04.2016, 10:48 »
Pyza kiedy wypad na Karpie? ;)

Kop3k na karpie jeszcze przyjdzie czas, teraz kwiecień - maj to najlepsza pora na łowienie jazi i kleni :) Więc teraz to na razie rzeka. Co do rzeki, zamówiłem sobie bolonke 6.3 m, bo tamta moja 5 m, dość, że stara i ciężka to w tych miejscach, które znalazłem w tym roku jest dość krótka... Do tej bolonki domówiłem jeszcze kołowrotek :D A co do tych karpi, to czekam na przesyłkę sygnalizatorów brań Monster Fishing. I dopiero z nowymi sygnalizatorami brań wybiorę się na ryby :)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #126 dnia: 03.04.2016, 10:52 »
Na wyspie w sobotę dobrze połowili na ziga słoneczko w sumie grzało do 15 tylko ale miśki się ruszyły ;)

Offline MichalZ

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 983
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
    • https://posciel.to
  • Lokalizacja: Sieradz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #127 dnia: 03.04.2016, 11:14 »
Pyza super relacja :) Lubie je czytac.
Michał

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #128 dnia: 04.04.2016, 10:51 »
Pyza super relacja :) Lubie je czytac.

Dziękuję, a ja lubię je pisać dla Was z mojego połowu ;) To takie kilka godzin z mojego życia. :)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 444
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #129 dnia: 04.04.2016, 18:34 »
Super mnie wpieniasz >:O
Człowiek wraca po całym dniu pracy , a Kolega znowu nałowił >:O

Żarty na bok :)
Super :thumbup: :beer:

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #130 dnia: 04.04.2016, 19:18 »
Pyza to Kosiarzu ! :). Łupiesz tego białorybu jak szalony :). Gratulacje :beer:
Krzysztof

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 099
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #131 dnia: 07.04.2016, 18:19 »
Pyza gdzie nowa relacja? Co dzisiaj brało?
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #132 dnia: 07.04.2016, 20:48 »
Gratulacje, Pyza. Ja łowiąc na deszczu bolonką również męczyłem się z przyklejającą się żyłką do kija. Czas na zakup odległościówki!

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #133 dnia: 08.04.2016, 17:57 »
Witam

Wczorajsza wyprawa - relacja :)

A więc wczoraj wybrałem się nad wodę - w dzień wolny od pracy :) Ale zanim pojechałem nad wodę, musiałem przygotować zanętę.

A więc dzień wcześniej przetarłem 1.5 kg gliny.


Przy okazji pobytu w piwnicy, postanowiłem zmielić trochę dodatków do mojej zanęty i do miksów na wiosenne wędkowanie.


Chocapic - zmielone na pyłek. Dobry dodatek do mojej zanęty.


I również ziarna konopii, świeżo zmielone z dodatkiem Mlekołaków :)


I mamy kilka dodatków na jutrzejsze łowienie :)

Zajechałem nad wodę. Widok zapierający dech w piersiach. Musiałem się upewnić jaki jest stan wody, żeby wybrać miejsce do łowienia.


Doszedłem do swojej miejscówki. Na wstępie rozrobiłem zanętę, którą dzień wcześniej przygotowałem w domu. Wymieszałem wszystko. Wyszło mi wszystkiego około 4 kg. Powinno mi starczyć do wieczora.


Zestaw na który wczoraj łowiłem - wędka 5 m, zmiana kołowrotka na taki, który widać na zdjęciu - firmy TOKOZ - powiem stare ale jare :) Zapowiadali ładną pogodę, to będę zestaw wypuszczał. Niech sobie płynie dopóki będą go moje oczy widziały. Oczywiście podbierak.


Nic się nie zmieniło od mojego ostatniego wędkowania. Użyjemy przyponu 0.10, haczyk nr 12, przyrząd do wiązania pętelek, wiązarka do haczyków. No i przygotowałem w domu 8 przyponów na drabince. Przypony długości 30 cm. W razie zerwania lub zaczepu, szybko będę miał zamontowany przypon na zestawie.


Kilka kul do wody, w miejsce wyznaczone do wędkowania. Kilka przepuszczeń spławika, wygruntowanie łowiska, zakładamy przynętę oczywiście pinka. Najlepiej mi się łowi na czerwone kolory. I jest pierwsza ryba! Melduje się na moim zestawie płotka :)


Jest i jaź ;)


Te jazie nie wielkie, ale ładnie walczą :) Ładnie wędka przy nich pracuje. Widać w wodzie tylko błysk i piękne czerwone płetwy. Super się takie ryby holuje :)


Miara jazia, jak widzicie na zdjęciu.


Zakładałem 3 pinki jak widzicie na haczyk, po tym zdjęciu właśnie widać, że miałem na przyponie supełek, teraz dopiero po tym zdjęciu to widzę... I już wiem, dlaczego straciłem dużego jazia lub klenia. Po prostu zerwał mi się przypon w tym miejscu, gdzie widzicie supełek :( Ryba nie była duża, ale ponad 40 cm na pewno miała, bo ją widziałem. Ale cóż... Założyłem nowy przypon, który miałem gotowy i łowimy dalej. Co większe ryby po tej akcji z rybą i tym zamieszaniu odpłynęły... Musiałem czekać trochę na kolejne branie. W między czasie donęciłem nie wielkimi kuleczkami łowisko.


Jest płotka, już taka fajniejsza :D Łowiłem z samego dna, grunt z 1.5 m.


Tak jak myślałem. Nic dodać nic ująć. 25 cm :)


Przepuszczenie sticka. Przytrzymanie. Puszczenie. Dno. Jest kolejny jaź na moim zestawie. 


Taki sam jak pierwszy :) Chyba jeden rocznik z tej samej fali :)


Później zrobiło się bardzo ciepło. Rozebrałem się jak to się mówi - do rosołu :D byłem w samych spodniach :) Polewałem się wodą, bo centralnie byłem na słońcu. Opaliłem się nawet powiem szczerze :D Jest kolejna płotka :)


Na przemian - raz większa raz mniejsza. Trafił się też okoń :D Kilka jelcy :)


Już południe.. Pora donęcić sobie łowisko. Ostatnie 4 kule do wody. I koniec z zanętą jak na dzień dzisiejszy :(


Jest kolejny jazik :) Ale jak się okazało, był to najmniejszy z jazi z wczorajszego wędkowania.


Widzicie, nie duży, ale bardzo waleczny jaź :) Na długiej wędce i na cienkiej żyłce, fajnie się takie ryby holuje :)


A oto mój wczorajszy połów :)


Teraz 3 razem jazie do wędkarskiego pamiętnika z wyprawy :)


W sumie złowiłem 41 ryb. Jak to ja mówię "do wzięcia".


Jeszcze jedna fotka dwóch największych ryb z wczorajszego wypadu :) Ciężko było zrobić zdjęcie, ryby wciąż żyły, w myślach mówiłem sobie, że jak się zsuną to trudno - popłyną sobie :)


No i ostatnie zdjęcie. Powrót do domu i obserwowanie piękna tej rzeki :-[



Podsumowując:
Moja zanęta zadziałała jak zwykle :)
Parę ryb się zawiesiło :)
Miałem frajdę z rybkami jak na tą porę roku - tyle ich złowiłem :)
Parę przemyśleń pod następne wędkowanie, które za parę dni znów mnie czeka nad tą piękną rzeką :D


Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #134 dnia: 08.04.2016, 18:33 »
Gratki, Pyza. Co to jest "mleczny start"?