Witam
A oto mój, no przepraszam nie mój, ale zapożyczony skądś już nie kojarzę skąd, ale powiedzmy ja tak robię:
Zacznijmy od tego, że gdy nastawiamy się na dużą rybę i nie pilnujemy wędek, idziemy się zdrzemnąć do namiotu, lub oddalić się za potrzebą itp., zabezpieczmy wędkę wraz z kołowrotkiem, wolny bieg, nie wystarczy, możemy nie zdążyć. Sygnalizator brań tak samo - może się rozładować bateria, a my nie zawsze nad wodą nie jesteśmy dysponowani, możemy być z kolegami po jednym piwku, dla wiary smakoszy wiadomo o co chodzi. A więc ja, gdy jeszcze starałem się pić profesjonalnie, zabezpieczałem swoją wędkę w nocy tak, jak to robią nie którzy karpiarze. Potrzebne nam do tego będzie sznurek i śledź. Ewentualnie jakaś szpilka. Ja na zdjęciu użyłem sznurka i śledzia.
Jest ciemno jak widzicie na zdjęciu, my już nie mamy sił przy wędkach siedzieć, albo chcemy się zdrzemnąć lub oddalić, lub co innego zrobić jak jesteśmy z dziewczyną
. Bierzemy ten sznurek, przeciągamy pętle przez kołowrotek.
Minimum 2.5 m sznurek, tak jak z moim przypadku starczy. Koniec sznurka wbijamy wraz ze śledziem w ziemię.
I w taki sposób mamy zabezpieczone nasze wędki, w tym przypadku jedną wędkę na nocne łowienie, lub ewentualnie w dzień można tak samo zabezpieczyć wędkę w czasie naszej nie obecności.
W razie brania, doskakujemy do wędki, zacinamy rybę, sznurek w tej pozycji jak zaprezentowałem na zdjęciu, dla przejrzystości sytuacji, oczywiście ja tak wędki z kołowrotkiem w czasie holu nie trzymam, tylko wędkę z uchwytem kołowrotka trzymam między palcami. A ten sznurek w niczym nam nie przeszkadza podczas holowania ryby, ewentualnie drugą ręką, którą mamy wolną, ciągniemy za sznurek i wyjmujemy śledzia z ziemi. I w taki sposób jak zademonstrowałem zabezpieczamy wędki, gdy rano wstaniemy to jak nie na podpórkach, ale gdzieś obok, będzie nasza wędka zabezpieczona sznurem. Nie poniesiemy żadnych strat, w postaci utraty sprzętu, najwyżej ryba tylko nam spieprzy ze stawu...
Pozdrawiam