Witam
Panowie powiem wprost, to już jest choroba z moimi przynętami, ogarnąłem to wszystko w piwnicy i powiem brzydko.. mam tego w ch*j. Nie to, żebym się chwalił, ale chcę Wam przedstawić jak to się ma wśród moich przynęt.
Jak widzicie na zdjęciu część już poznakowane i porobione, jeszcze 37 przynęt czeka do przełożenia w nowe pojemniki, podpisanie. Chcę mieć to wszystko w jednej saszetce (około 70 przynęt).
Waga nowego pojemnika - jest z twardego plastiku, nie dochodzi powietrze ani woda.
Zaś pojemniczki na kał, które do tej pory stosowałem są lżejsze, jak widzicie na zdjęciu. Ale z miękkiego plastiku i po naciśnięciu pojemnika dostaję się powietrze i wypływa woda, ciecz.
Te same kulki jak widzicie na zdjęciu - średnica 10 mm. W nowym pojemniku wchodzi mi 30 kulek i jest jeszcze trochę luzu. W razie czego kulki się nie gniotą, bo jest twardy i szczelny plastik. Zaś obok podobna średnica kulek, ale wchodzi ledwie 24 szt. 6 szt. zostaje. Także wchodzi o 6 szt. mniej niż do tamtego pojemnika, no i w tym przypadku plastik jak już wspomniałem jest miękki, może to spowodować uszkodzenie zawartości pojemnika czyli naszej przynęty, dipu.
Na początku woziłem to wszystko w oryginalnych pudełkach jak widzicie na zdjęciu. Też będę tak woził niektóre kulki w oryginalnych pudełkach, ale żeby mi więcej weszło po to są te nowe pojemniki i zmiany w przechowywaniu oraz transporcie nad wodę.
Tak jak te, które bezpośrednio nad wodą dipuję i łowię na nie, nie zamierzam przesypywać w mniejsze pojemniczki.
Tak samo jak kulki większe - 14, 16, 18 mm trzymam w większych, oryginalnych pojemnikach. Mam tego około 20 pudełek, ale nie zawsze je wożę nad wodę.
Oraz te co na zdjęciu, w oryginalnych pudełkach nie poprzesypywałem ich w inne pudełeczka.
Oraz w piwnicy jak widzicie, trzymam w tych pudełkach na mocz niektóre przynęty poprzesypywane z dużych opakowań. Kulki i pelety z Sonu Baits, oczywiście haczykowe i Drennan trzymam w oryginalnych opakowaniach. Bo takie pudełko mało miejsca zajmuje.
I też trzymam w oryginalnych pudełkach większe Pop Up no i większej średnicy pelety w nie wielkich paczkach.
Jeszcze do tego dochodzą przecież orzechy tygrysie w dipie jak na zdjęciu, wszelakiego rodzaju kukurydza dipowana, to jakbym pojechał na wodę, to 150 przynęt najmniej by mi z tego wyszło. Powtarzam jeszcze raz - nie to, żebym się chwalił, tylko muszę się uspokoić z kupowaniem przynęt...
No i w tej walizeczce FOX na przynęty przecież mam 12 najbardziej sprawdzonych na moich wodach przynęt jak widzicie na zdjęciu, które zawsze ze sobą zabieram.
No i ostatnie przynęty jak widzicie na zdjęciu, na które jeszcze nie łowiłem z Bait Tech 2 słoiczki, które dostałem za zajęcie III miejsca w konkursie zdjęcie miesiąca. Tylko na pikantną kiełbasę łowiłem, ale to są akurat 3 pojemniczki 12 ml.
A więc widzicie ile tego jest. To większość moich przynęt, a jeszcze do tego dipy w proszku w płynach około 60 szt., zawsze sobie obiecuję, że żadnych przynęt sobie już nie kupię, a to jest choroba - nałóg
z którego muszę się wkrótce wyleczyć
I dlatego na wczesną wiosnę spławik i jako przynęta biały robak i nic poza tym
Pozdrawiam