Autor Wątek: Rejestry połowów  (Przeczytany 66392 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #75 dnia: 18.07.2015, 10:00 »
Od siebie dodam
90% wędkarzy, których spotykam nad wodą i pytam o rejestry uważa, że nikt ich nawet nie czyta. 

Dodam od siebie, że większość uważa, że wypełnianie rejestrów wpłynie negatywnie na zarybienia, bo pełne rejestry są znakiem dla PZW, że ryb w wodzie jest pod dostatkiem. Puste rejestry świadczą zaś o tym, że ryb się nie łowi, ponieważ jest ich mało.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #76 dnia: 18.07.2015, 10:27 »
Taka propozycja:
Może stwórzmy tu jakiś tekst informująco-uświadamiający i potem będziemy go przybijać do drzew na naszych łowiskach. Co Wy na to?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Kotwic

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #77 dnia: 18.07.2015, 10:58 »
Może stwórzmy tu jakiś tekst informująco-uświadamiający i potem będziemy go przybijać do drzew na naszych łowiskach.
Zieloni już o tym wiedzą, czy chcesz przetestować ich czas reakcji ;D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #78 dnia: 18.07.2015, 11:31 »
Oj to drutem przywiążę... Ważne, żeby zacząć działać.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Kotwic

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #79 dnia: 18.07.2015, 12:55 »
prosze powiedziec dlaczego polowy kontrolne sa zle i w tym momencie rejestry maja wieksza wladze sprawcza
A wskaż mi proszę, moje słowa, że połowy kontrolne są złe.

Połowy kontrolne w zależności od metody i celu dają odpowiedź, co w danej wodzie jeszcze pływa, jest, lub prawdopodobnie jeszcze zostało. Czyli takie: stwierdzenie stanu bieżącego.
Jeśli połów kontrolny wykonywany jest co 5-30 lat, trudno na jego podstawie ocenić co łowi się w ciągu: 1 miesiąca, 1 roku itd.
A sądzę, że nie ma u nas w kraju miejsca, gdzie odłowy kontrolne prowadzi się corocznie, lub nawet comiesięcznie, bo księgowy dokonałby rytualnego samobójstwa lub zastrzelił w porywie desperacji paru „idiotów”.
Stąd prosta dedukcja (o której pisze od wielu lat), że rejestry połowów ryb są potężnym i ważnym źródłem wiedzy: o połowach ryb, o gatunkach poławianych, o ilości i wielkości ryb, o częstotliwości połowów itd. A im bardziej prawdziwe będą dane, im więcej będzie zwrotów rejestrów, tym lepiej będzie analizować każdy zbiornik wodny i planować kolejne działania gospodarcze.

Zastanawiam się jak to było przed erą rejestrów. Czy brak rejestracji w tamtych czasach był czymś gorszym? Czy to właśnie brak rejestrów przez tyle lat przyczynił się do obecnego pogorszenia stanu naszych wód?
Czy we wszystkich krajach europejskich, w których dozwolone jest zabieranie ryb stosuje się rejestry?
Od ponad 60 lat prowadzi się dokumentację połowów rybackich. Na jej podstawie (+badania i ekspertyzy) planuje się kolejne lata, gospodarowania rybostanem. Tak, dotyczy to głównie gospodarstw rybackich i niektórych wód PZW.
Rejestry wędkarskie zaczęto stosować na niewielu wodach, około 30 lat temu (może wcześniej, nie mam danych).
Zmiana prawa z lat 2005-2008, spowodowała, że każdy użytkownik rybacki, wypełnia corocznie zestawienie: połowów ryb gospodarczych (sieci itp.), połowów ryb wędkarskich, zarybień.
Nie jest to zapewne pełna odpowiedź na twoje pytanie, ale tyle zdążyłem w tym czasie przygotować.


Jak widać, hasła:
- że ryb nie ma,
- że wędkarze nic nie łowią,
- że rejestry połowu ryb są niepotrzebne itd.
są zupełnie złudne i szkodliwe dla wiedzy wędkarskiej i gospodarowania rybackiego.
Bez rejestrów połowów, bez odłowów kontrolnych, bez badań ichtiofauny, możemy tylko zgadywać co w wodzie „pływa” i co łowią/nie łowią wędkarze (rybacy ciągle dokumentują swoje połowy).
Osiągamy w ten sposób szczyt obłudy: :beer:
- ryb nie ma,
- wędkarze nic nie łowią (tak twierdzą i to pokazują nie wypełniając rejestrów połowów),
- wędkarze płacą składki (zezwolenia na połów) by nic nie łowić,
- wędkarze nic nie łowią, bo przecież ryb nie ma, a brak rejestrów utwierdza wszystkich w tym przekonaniu,
- rejestry są złe, bo wku..rwiają wędkarzy, a wędkarstwo jest po to by łowić, a nie wypełniać tabelki.
- itd., itp.

Jak dorzucimy do tego, że są wody uznawane za wędkarzy za bezrybne (ryby niewielkie, ryby z gatunków nieatrakcyjnych, trudne łowiska etc.), a połów kontrolny i późniejsza ekspertyza podważają ów mit (znam takie przypadki), to wniosek pojawia się taki:
- naukowcy kłamią,
- badania były sponsorowane i „kupione”,
- ryb nie ma, wędkarz Zenek, Antek itd. wie lepiej i nie może się mylić.


Jest za to światełko nadziei, oczekiwania wędkarzy związane z dużymi rybami (często karpie), można przekuć na współpracę z rybakami.
Coroczne 15 000 ton karpia (+/-) które produkowane są w stawach można wpuścić do łowisk komercyjnych. Rybacy sprzedadzą swój produkt (choć muszą sortyment wielkościowy dopracować), wędkarze nałowią się do syta, ryba i tak dokona żywota swojego, choć w inny sposób niż wigilijna wanna, zieloni też pewnie się ucieszą, środowisko wodne dostanie w kość ale to już nie pierwszy raz – „był czas przywyknąć przecie”. ;D

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #80 dnia: 18.07.2015, 13:39 »
Bez rejestrów połowów, bez odłowów kontrolnych, bez badań ichtiofauny, możemy tylko zgadywać co w wodzie „pływa” i co łowią/nie łowią wędkarze (rybacy ciągle dokumentują swoje połowy).
Osiągamy w ten sposób szczyt obłudy: :beer:
- ryb nie ma,
- wędkarze nic nie łowią (tak twierdzą i to pokazują nie wypełniając rejestrów połowów),
- wędkarze płacą składki (zezwolenia na połów) by nic nie łowić,
- wędkarze nic nie łowią, bo przecież ryb nie ma, a brak rejestrów utwierdza wszystkich w tym przekonaniu,
- rejestry są złe, bo wku..rwiają wędkarzy, a wędkarstwo jest po to by łowić, a nie wypełniać tabelki.
- itd., itp.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że nie dlatego wędkarze twierdzą, że nie ma ryb, bo rejestry są puste, ale dlatego, że nie łowią ryb. Moim zdaniem niewypełnianie  rejestrów jest pewnego rodzaju bojkotem PZW i polityki władz Związku.

(rybacy ciągle dokumentują swoje połowy).
Wędkarze także. Co, do uczciwości wpisywanych danych, to zapewne rozkłada się to statystycznie, w taki sam sposób, jak u wędkarzy. 
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #81 dnia: 18.07.2015, 15:23 »
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że nie dlatego wędkarze twierdzą, że nie ma ryb, bo rejestry są puste, ale dlatego, że nie łowią ryb"

Nie łowią. To prawda.
Dzisiaj byłem nad wodą. Nad Odrą. Rozmawiałem z człowiekiem który łowił od 5 czy 6 dni. Bodaj 2 leszcze, największy 1,4 kg i parę sztuk drobnicy.
Dzisiejszej nocy był ładny przybór wody. Nadzieje były duże. Niestety nic z tego. Prawie nic się nie działo.
Znam wędkarza. Jest ogarnięty w białej rybie... Łowił na kapitalnej miejscówce. Zresztą cały ten odcinek jest dobry. To bardzo ładny zakręt rzeki. Dawniej oblegany. W weekendy trudno było tam miejsce znaleźć. Dzisiejszej nocy były tam dodatkowo dwie ekipy...Trudno ich wędkarzami nazwać. Jedni zrobili imprezę z muzyką na full, drudzy też bardzo lajtowo.. Turecki namiot, grill. taki klimacik.
Jeszcze kilka lat wstecz było nie do pomyślenia aby na tej miejscówce w weekend latem, w zasadzie nie było prawdziwych wędkarzy. Tylko ten jeden chłopak. Prawdziwy wariat, jeżdżący nawet w styczniu z wędkami pod namiot na kilka dni. Mega twardziel.
Inni już się wykruszają z odry.

To nie jest tzw, typowe polskie wędkarskie narzekanie. Tutaj faktycznie jest już bardzo ciężko. Oczywiście nie dotyczy to tylko naszej rzeki..

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #82 dnia: 18.07.2015, 18:01 »
Na zbiornikach, na których ja łowie miejscowi nie wypełniają rejestru, aby móc łowić rano i popołudniu  (łowić = zabrać).
Krzysztof

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #83 dnia: 19.07.2015, 00:32 »
To tylko pokazuje jakie osoby kierują związkiem i w którą strone go prowadzą. Im nie zależy wcale na pozyskiwaniu nowych członków, nikt ich przecież nie rozlicza ze skuteczności. Nie ma wglądu w to, co się wydarzy za lat 5, 10, 15... Rzekłbym, że jest widoczne lenistwo zarządzających, rażąca arogancja, brak wiedzy i kompetencji na to jak powinno się kierować związkiem. Picie wódki, rozdawanie diet, kolesiostwo, przekręty - tak wygląda kierowanie związkiem. Kto by tam słuchał wędkarzy lub martwił się, ze ryb jest mniej? Osoby pokroju byłego prezesa lub jego rzecznika były dowodem na to, że nie wiedza i wyniki decydują o sprawowanej funkcji. Prezes PZW był i chyba jest niczym udzielny książę, który stosował zasadę 'dziel i rządź'. Kopią w pomniejszeniu byli prezesi okręgów, tych bym porównał do baronów. Oczywiście, że masa ludzi pracuje w związku i dobrze wykonuje swoje funkcje - ale kierownictwo jest po prostu fatalne. Co gorsza nie spotykają się bonzowie z wielką krytyką. System rozdawania diet zapewnia spokój, a jak ktoś podskakuje, tak jak prezes okręgu na Mazurach, przedstawia się mu lipne zarzuty i karnie usuwa ze związku, mimo, że prezesi okręgów sąsiednich mają na koncie takie przekręty, że gdyby mógłby się nimi zająć NIK lub Biuro Antykorupcyjne, to zbieranie wszystkich oskarżeń i dowodów zajęłoby lata, tyle tego jest...

Jeśli by zatem przyjąć taki obraz związku, to w takim razie można dojść do konkluzji, że nawet, gdyby wszystkie rejestry były wypełniane rzetelnie i prawidłowo, to nie należy wiązać z tym zbyt wielkich nadziei :(
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #84 dnia: 19.07.2015, 07:04 »
Z tym kierownictwem na pewno nie można wiązać żadnych nadziei ;D Ale uświadamiać trzeba...
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #85 dnia: 19.07.2015, 08:15 »
Witam
Moje zdanie do rejestrów znacie powiem tylko że jak to w Polsce bywa to do druków prawnie nie obciążonych to nie można wnioskować aby zawierały prawde. Polacy jeśli nie ma obowiązku prawnego wypełniając druki to albo maja to w nosie albo z naturą chwalą się i wypisują głupoty także ilu Polaków tyle podejście. Moim zdaniem i w pitach kłamią to czego można oczekiwać od rejestrów. Rejestry powinny służyć do kontroli obecności na łowisku i zapisanych zabranych ryb dla kontrolujących a nie do wyciągania z nich wniosków.
WPISY ZABRANYCH RYB I WERYFIKACJA WPISU – OK. TO ROZUMIEM
Kolega Kotwic tylko potwierdza swoimi wpisami że jest osobą broniącą tych rejestrów i wszystkich opracowań np. tych z odłowów rybackich – także odpuszczam jego rady i wnioski dla mnie jego stanowisko potwierdza że nie będzie zmian a co gorsze nawet nie wiadomo w jakiej przyszłości mogły by nastąpić i to jest przykre. Nawiasem mówiąc skoro takie są postawy osób które zajmują się system tzw. Rybnym to czego oczekiwać sytuacje znamy i widzimy.
Sam rejestr i opracowania rybackie jak to opracowania mogą zawierać dane które pasują osobą wypełniającym i tu bym skończył bo w końcu papier wszystko przyjmie.

Wracając  do odłowów kontrolnych to podstawa zacznijmy od początku tu musiałby właściciel wody w przetargu określić to w siwsie zapis wymagany przestrzegany np. co 5 lat odłów (nie przyjmuje argumentów dużej wody to paranoja a rybacy jak łowią na takich akwenach ....) czyli pierwszy rok odłów wnioski powstaje plan i realizujemy go przez 5 lat.
Po 5 latach wnioski zaobserwowane plus wnioski z badań podsumujemy i opracujemy nową strategię.
Co do kosztów powiedzmy że karta kosztuje teraz 200 zł podnieśmy opłate do 300 zł z czego kolejne 100 zł to 50 zł na badania 50 zł na zarybienie – mechanike rozliczenia prosto przyjąć i sprawdzić (tylko cheć takiego rozliczenia by musiało być ze strony PZW)

A opłata moim zdaniem powinna być tez uzależniona od okręgu żadnych zniżek dla dziadków pełne opłaty biorą rybe niech płacą .

Powiem tak wiem że rejestry muszą być to zmodyfikujmy system dodajmy badania z połowów i jeśli już to nie czerpmy danych z chorych rejestrów tylko z badań a rejestr traktujmy jako źródło danych do kontroli raz obecności nad wodą i ryb wpisanych do rejestru a nie jako dane do opracowania planów zarybieniowych.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #86 dnia: 19.07.2015, 08:46 »
Przede wszystkim ryba wrzucona do siatki powinna od razu być wpisana do rejestru.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #87 dnia: 19.07.2015, 10:34 »
Pozwoliłem sobie przenieść część wypowiedzi Maćka do wątku z pomysłami na zmiany -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1759.msg44240#msg44240

Przede wszystkim ryba wrzucona do siatki powinna od razu być wpisana do rejestru.
Tak to u nas w okręgu właśnie jest. Pewnie umożliwia to lepszą kontrolę nad nieuczciwymi wędkarzami. Jednak dla tych uczciwych oraz stosujących zasadę C&R jest to utrapienie.
Czasem chciałbym móc umieścić w siatce sporo ryb, by na koniec zrobić sobie z nimi zdjęcie po czym wypuścić je do wody. Przy obecnym nakazie jest to niemożliwe.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #88 dnia: 19.07.2015, 10:47 »
Pozwoliłem sobie przenieść część wypowiedzi Maćka do wątku z pomysłami na zmiany -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1759.msg44240#msg44240

Przede wszystkim ryba wrzucona do siatki powinna od razu być wpisana do rejestru.
Tak to u nas w okręgu właśnie jest. Pewnie umożliwia to lepszą kontrolę nad nieuczciwymi wędkarzami. Jednak dla tych uczciwych oraz stosujących zasadę C&R jest to utrapienie.
Czasem chciałbym móc umieścić w siatce sporo ryb, by na koniec zrobić sobie z nimi zdjęcie po czym wypuścić je do wody. Przy obecnym nakazie jest to niemożliwe.

Mateusz mam ten sam problem nie moge wpuszczac ryb do siatki bo by je musial wpisywac do rejestru.
Z jednej strony zdjecia siatki pelnej ryb to wynik
ale z drugiej strony jak dla mnie bardziej korzystne to ten fakt nie wpuszczanie ryby do siatki aby ja potem wypuscic jest bardziej zadowalajacy rybki sie nie mecza.
Maciek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #89 dnia: 19.07.2015, 10:51 »
No tak. I siatki nie trzeba myć :)
Ale czasem by było fajnie mieć taką możliwość.
Pozdrawiam
Mateusz