Witam wszystkich... 
Posiadam feedera firmy Mistrall Tournament 3,30 m, 80 g i chce zakupić kołowrotek rozmiar 3000 lub 4000 (to jeszcze sprawa do zastanowienia) do łowienia na method feeder. Myślałem o 3 pozycjach a do Was pytanie który polecacie?
1. Ryobi Arctica
2. Ryobi Zauber
3. Daiwa Legalis
Będę łowił głównie na wodach stojących lub wolno płynących bo takie w okolicy, ok. 40-50 m od brzegu. Chciałbym by ten sprzęt troche mi posłużył i dał radę większej sztuce jakby się trafiła. Proszę też o Wasze zdanie na temat wielkości kołowrotka i ewentualnie jakiś innych (może lepszych) propozycji za max 250-300 zł.
Z góry dzięki i pozdrawiam! 
Ryobi Arctica 4000. Nie będziesz żałował, te kręcioły to przykład zrównoważonej ceny do jakości ze wskazaniem na zaniżenie ceny 
Jednak dołożył bym parę groszy i wzią bym Zaubera 
Ja bym nie dołożył

Dołożyłbym do Slamma z niemieckiej dystrybucji. Wiesz, każdy ma swoją czutkę - jednemu pasuje to, drugiemu tamto. Żaden z nas nie jest w stanie, choćby z typowo materialnych powodów, mieć i użytkować każdy kołowrotek na świecie. Dlatego często skupiamy się na bieżących odczuciach. Moje odczucia co do Arctici są super, co do Zaubera identyczne. Nie mam żadnego z nich, wszystkie wymacałem gruntownie. Ale mój serdeczny kolo ma dwie Arctici - właśnie do metody na komercję. Drugiego kupił pół roku po pierwszym. To coś znaczy. W przypadku Zaubera jest gorzej. Nie znam gościa, który by za te pieniądze kupił drugiego Zaubera. Rozmowa z nimi zawsze kończy się na pierwszej serii Red Arca ze Spro. "To były kosy"...
Myślę, że nie ma się co ekscytować. To jest tylko sprzęt. Najważniejsze, żeby pasował nabywcy. A nasze opinie są tylko opiniami skażonymi naszym własnym oczekiwaniem, które nie musi być zbieżne z oczekiwaniem Essemma.
