Podepne się pod wątek. Jak spisują się kołowrotki Red Range z perspektywy czasu? Wszystko jest dobrze z nimi, nie łapią luzów?
Spostrzeżenia perspektywy 6 lat, 2 lat i roku.
Ten który kupiłem 6 lat temu jest jakby odrobinę lepszy, ten sprzed roku... cóż nie wiem co tam zmienili ale to już jest trochę inny kołowrotek, czuć to w ręku. Mimo to nadal łowi mi się przyjemnie tymi kołowrotkami. Zaglądam, posmaruje, wysprzątam brudy i lecimy dalej. Wycisk dostały nie raz, jeden mam zapięty do spławikowania drugi do feederowania.
To samo dotyczy wersji mniejszej- float, brak zastrzeżeń po 2 latach użytkowania.