Autor Wątek: Opłacanie składek w PZW  (Przeczytany 118196 razy)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 735
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #435 dnia: 02.01.2019, 22:28 »
Łowienie z brzegu to łowienie wszelkimi metodami także spinning :) póki co brodzenie to tez łowienie z brzegu.
Ale jest inna luka , mimo że znam ten "cennik" nie wiem gdzie pomysłodawca usadowił połów z lodu :D ;D ;D :P :-X
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline n0cny

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 376
  • Reputacja: 50
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #436 dnia: 02.01.2019, 22:41 »
Nie łowię na lodzie - nie dotyczy mnie to, ale np. tata może 50zł mniej zapłacić za kartę, ja przy ulgowej chyba 30zł mniej a to już dużo.

Dziękuje za odpowiedź ;)

Offline rufi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #437 dnia: 03.01.2019, 06:39 »
A w Radomiu (proszę  nie szydzić) :-X, jak co roku panowie betony,  nie mogą porozumieć się z okręgiem kieleckim. W tym roku będzie to kosztowało 60zł.......ale znaleźliśmy  wyjście jak zaoszczędzić i wkurzyć(czyt. ogołocić z łatwego zarobku) psedoprezesów. Mianowicie opłacamy kartę  w okręgu lubelskim, które to ma porozumienie z Kielcami i z Radomiem.
Wędkarska Pasja 🎣

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #438 dnia: 03.01.2019, 08:42 »
Ciechanów ma niezłe porozumienia w 2019. Prawie jak jedna składka krajowa ;D
http://www.pzw.org.pl/18/wiadomosci/181322/64/porozumienia_miedzyokregowe_na_2019_rok
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 862
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #439 dnia: 03.01.2019, 10:50 »
Łowienie z brzegu to łowienie wszelkimi metodami także spinning :) póki co brodzenie to tez łowienie z brzegu.
Ale jest inna luka , mimo że znam ten "cennik" nie wiem gdzie pomysłodawca usadowił połów z lodu :D ;D ;D :P :-X

Dopóki lód jest cały to też z brzegu, jak popęka i jesteś na kawałku kry, to wtedy łowisz ze środka pływającego ;)
Lucjan

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #440 dnia: 05.01.2019, 15:54 »
I tak ma być. Emeryci zabierają najwięcej ryb (z racji wolnego czasu), nie rozumiem dlaczego ich rozpieszczać ulgami. Wody zdegradowano, więc nie widzę powodów aby kogoś za to nagradzać, zrobili to właśnie ci, co maja ulgi (uogólniam, ale to jest ogólnopolski związek).
Luk nie wiem kto więcej wyłowił ryb czy emeryci czy nie-emeryci bo nikt chyba takich statystyk nie prowadzi. Nie róbmy jednak z emerytów „kormoranów” winnych bezrybia w polskich wodach. Niejedno mają za uszami ale nie-emeryci też w znacznym stopniu przyłożyli swoją rękę z wędką do tego stanu rzeczy. Jedno jest pewne, jeżeli na dzień dzisiejszy chcesz uprawiać wędkarstwo to musisz zastosować się do obowiązujących przepisów. Dotyczy to nas wszystkich bez względu na to czy wędkarzem jest dziadek-emeryt czy też niepełnosprawny-rencista na wózku inwalidzkim. Przepisy w zakresie amatorskiego połowu ryb tworzy obecnie PZW i tu jak to się mówi jest pies pogrzebany. To system działania tej organizacji wykreował te wszystkie patologie, które mają miejsce. I tylko systemowe zmiany mogą to naprawić w tym znacząca zmiana przepisów wychodząca naprzeciw zwykłym wędkarzom amatorom. Sprawę opłacania składek należałoby rozwiązać na zasadzie wprowadzenia licencji ogólnodostępnej we wszystkich regionach kraju. Wszyscy łowimy na tych samych warunkach. Jednocześnie łowisz gdzie chcesz i kiedy chcesz. To wędkarze wybieraliby sobie łowiska a nie uchwały zarządów okręgów narzucały im to. Proste jak drut. Od wielu lat żyjemy w naszym polskim Matrixie wędkarskim. Jednak niebawem trzeba będzie dokonać wyboru. Niebieska lub Czerwona pigułka.
Poniżej wklejam link do interpelacji, która została opublikowana na stronie sejmowej. Wprawdzie sprzed kilku lat ale jakże aktualna w wielu sprawach.
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=1C0671A5
Nie jestem emerytem ale mam sporo czasu :).
Pozdrawiam
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #441 dnia: 05.01.2019, 16:04 »
No nie wiem czy statystyczny emeryt to też kormoran :P ale ma więcej możliwości/czasu na łowienie jak taki wędkarz co pracuje i łowi przypuśćmy tylko weekendowo. Oczywiście jak by tak przepisowo co dzień brał te 5kg białej ryby ,to i ona by się w końcu przejadła :P nikt z nas nie jada co dzień to samo nap.szynki tylko sobie urozmaica menu jakimś nam salcesonem czy kaszanką :) Ale żeby nie było że nie na temat - w tym roku mam zamiar zrezygnować z pzw i mam dylemat czy oddać im rejestr połowu który i tak oprócz dat nie ma wpisu złowionych ryb bo nie biorę , czy nie zdawać go? 
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline PoProstuWędkarz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 471
  • Reputacja: 27
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #442 dnia: 05.01.2019, 16:22 »
Ja nigdy nie miałem rejestru połowu nie wiedzieć czemu.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #443 dnia: 05.01.2019, 17:28 »
Przepisy w zakresie amatorskiego połowu ryb tworzy obecnie PZW i tu jak to się mówi jest pies pogrzebany. To system działania tej organizacji wykreował te wszystkie patologie, które mają miejsce. I tylko systemowe zmiany mogą to naprawić w tym znacząca zmiana przepisów wychodząca naprzeciw zwykłym wędkarzom amatorom. Sprawę opłacania składek należałoby rozwiązać na zasadzie wprowadzenia licencji ogólnodostępnej we wszystkich regionach kraju. Wszyscy łowimy na tych samych warunkach. Jednocześnie łowisz gdzie chcesz i kiedy chcesz. To wędkarze wybieraliby sobie łowiska a nie uchwały zarządów okręgów narzucały im to.
Pozdrawiam


Zgadzam się z większą częścią tego wpisu ... jednak jedna składka to marzenie. To jest, aż tak nierealna kwestia niczym to, że Polska będzie drugą Japonią - oczywiście przy założeniu dalszego istnienia PZW. Całkiem inna sytuacja byłaby w sytuacji upadku PZW. Jednak dopóki PZW będzie istnieć, to jednej składki nie będzie. Wbijcie to sobie do głowy koledzy ;) Inaczej się nie da. PZW musiałoby upaść, aby można było wprowadzić 1 składkę na cały kraj. Twór w postaci PZW jest tak skonstruowany, że niemożliwe jest wprowadzenie jednej składki - nie przy tej ilości okręgów, działaczy oraz ludzkiej mentalności (zarówno po stronie działaczy, jak i zwykłych wędkarzy).

Po pierwsze nikt z rządzących w ZG, ani w okręgach nie chce jednej składki. I szczerze, to przy takiej strukturze PZW jaka jest obecnie, to im się nie dziwię, że nie chcą. Już widzę tych moich kolegów emerytów z działeczek obok, którzy dowiadują się, że 50 km dalej jest rybna woda na której mogą połowić za 200 zł na rok. Zrobią z niej pustynię w ciągu 2 lat - tak jak zrobili u mnie.Oczywiście zgodnie z RAPRem... albo i nie. To nie ma znaczenia. Ten cały RAPR to jest tak debilna regulacja jeżeli chodzi o limity (i nie tylko), że aż szkoda gadać. Do tego cała masa nowobogackich wędkarzy, których mentalność jest podobna do panów, o których mowa wyżej i mamy wodę bez ryb... za 200 zł na rok. Mamy pustynie zgodnie z RAPRem. Natomiast jakbyśmy podwyższyli składki do np. 800 zł na rok, to kłusownictwo wzrosłoby o 1000 %, a ze stowarzyszenia odpłynęłaby połowa członków ;) I tyle byłoby z jednej składki.

Po drugie żeby była jedna składka to musi iść za tym odpowiedni nakład na kontrole. I nie mówię tu o 10 % środków z budżetu na to przeznaczanych, a o co najmniej połowie posiadanych środków w danym roku budżetowym. W tym kraju panuje bowiem powszechne cwaniactwo, kłusownictwo i brak respektu dla jakiejkolwiek kontroli. To, że w innych krajach jest inaczej i jest np. jedna składka, jest to efekt kompletnie innej mentalności od tej polskiej oraz tego, że jest kontrola - nawet przez innego wędkarza, który wówczas np. uzyskuje status funkcjonariusza publicznego.

U nas "komuna" nauczyła ludzi, że jak coś jest wspólne, to jest nikogo. Do tego w Polsce panuje powszechne kwestionowanie uprawnień kontrolnych osoby kontrolującej i jej znajomości prawa. Tu nie ma tak, że wędkarz poddaje się bezproblemowo kontroli. Nie. W większości przypadków jest wręcz odwrotnie. W oczach kontrolowanego z legalnego kontrolującego stajesz się przedstawicielem bezprawia. Dlatego tak ważna jest edukacja (również ta drogą online), bo w pewnym wieku mentalność jest bardzo trudno zmienić. Dlatego wszelkie zmiany w zakresie limitów, okresów ochronnych itd. nic nie dadzą, gdy nie będzie kontroli. Walczy się bowiem z ludzką mentalnością. Dlatego też wszelkie zmiany jak ta o długości przynęty na szczupaka jest totalną głupotą. Tylko ktoś z IQ ameby może myśleć, że takie zmiany w regulacjach PZW, mogą coś zmienić w Polsce anno domini 2019 ::)

Poza tym skoro państwo "przekazując" zbiorniki za określoną kasę użytkownikom rybackim (np. PZW) ceduje na nich wszystkie obowiązki związane z ich utrzymaniem, to nie myśli o tym, aby je chronić np. przed kłusownikami i innymi wędkarzami. Dlatego właśnie jest tak mało funkcjonariuszy PSR (bodajże niecałe 400 osób w całej Polsce), bo państwo nie ma zamiaru chronić ryb, które i tak ostatecznie zostaną zeżarte przez użytkownika rybackiego.

Dlatego jest tak duży problem, bo:
A) państwo ma w dupie to co się dzieje na polskich wodach pod kątem kłusownictwa wędkarskiego (i ja to rozumiem, bo przecież wędkarze najczęściej są zrzeszeni w stowarzyszeniach na których wodach wędkują i to organy stowarzyszeń powinny głównie czuwać nad przestrzeganiem prawa przez jego członków. A skoro stowarzyszenie ma to w dupie, to czemu państwo ma się tym przejmować ?); 
B) PZW ma w dupie finansowanie kontroli, skoro są ważniejsze kwestie np. utrzymanie okręgowej biurokracji. Poza tym trudno jest komuś coś zakazywać, kto do tej pory z czegoś korzystał, a kto ma wpływ na to czy nadal będę u władzy;
C) walczy się z polską naturalną, wrodzoną mentalnością (pewnie już od czasów zaborów), że wszelka kontrola w oczach rodaka to zło - tym bardziej, że rodak w poprzednim ustroju brał ryby jak leci, więc czemu w demokracji mają mu czegoś zabraniać. On tylko chce jak najwięcej zarybień za jego 200 zł, bo jak ryb nie będzie to jest to wina złodziei i oszustów w osobach działaczy. Taki Polak wędkarz nie zastanowi się np. nad tym ile lat musiał przeżyć okoń, aby osiągnąć rozmiar 30 cm.
D) obecnie jedynie SSR może chronić ryby w wodach PZW. To jest dopiero kuriozum, bo to jest komunistyczny twór, który już dawno powinien był upaść po 1989 r. (państwo powinno dać chociażby możliwość kontroli wszystkim wędkarzom, chroniąc ich jednocześnie poprzez status funkcjonariusza publicznego w związku z przeprowadzoną kontrolą). Mamy więc obecnie jedyną taką "pozapaństwową służbę" w Polsce, która jest ostatnią nadzieją ratunku dla polskich wód. I jak ona ma bezproblemowo funkcjonować, gdy większość wędkujących jej nienawidzi, a ona sama jest totalnie niedofinansowana i w dodatku działa jeszcze społecznie "za free" ? :)

A składki? Czym wyższe, tym wyższy odpływ członków i wyższe kłusownictwo. Czym wyższe składki, tym wyższe nakłady na ochronę przed kłusownictwem. Dlatego nie można dowalić składki np. 1000 zł w całym kraju, bo to się nie sprawdzi. Większość zrezygnuje z opłat i będzie kłusować. Dlatego tak ważne są nakłady na kontrole. Jednocześnie nikt tak nie zadba o daną wodę jak lokalni użytkownicy. Dlatego to właśnie koła (a nie okręgi) powinny decydować o swoich wodach w zakresie m.in. opłat, ograniczeń w wędkowaniu (oczywiście pod nadzorem ZG, a nie jakiś z dupy wyjętych okręgów). Czasy komuny się bowiem dawno skończyły i nie wrócą, tak jak i jedna składka w PZW - na pewno już nie przy tej strukturze PZW, kosztach zarybień i kosztach uiszczanych na rzecz państwa. Za komuny nie było z tym problemów. Teraz tych problemów jest cała masa.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 862
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #444 dnia: 05.01.2019, 18:21 »

Luk nie wiem kto więcej wyłowił ryb czy emeryci czy nie-emeryci bo nikt chyba takich statystyk nie prowadzi. Nie róbmy jednak z emerytów „kormoranów” winnych bezrybia w polskich wodach. Niejedno mają za uszami ale nie-emeryci też w znacznym stopniu przyłożyli swoją rękę z wędką do tego stanu rzeczy.

Ja absolutnie nie mam pretensji do samych emerytów w sensie ludzi będących na emeryturze. Obecni emeryci pustoszyli wody przez ostatnie 30 lat, wtedy emerytami nie będąc. To oni tez nie stworzyli odpowiednich przepisów, tylko obserwowali jak z roku na rok jest coraz gorzej, nie przeciwdziałając. Mamy ich nagradzać? Za co? 8)

Dlatego uważam, że wspomaganie ich zniżkami nie jest odpowiedzialne. Do tego tutaj musimy wiedzieć co dzielimy. Ryb nie ma, więc dawanie komuś przywilejów jest nierozsądne. To jak system emerytalny w Grecji kilka lat temu, chłopaki wymyślili sobie, ze emeryt dostanie 100 lub nawet 110% wypłaty na emeryturę (w Niemczech jest to 60%). Kasy zabrakło i wszystko poszło w cholerę. Więc i tutaj to nie zadziała. Wody trzeba odbudować. ODBUDOWAĆ. W obecnym systemie limitów, nawet kontrole i przestrzeganie przepisów nie przyniosą poprawy. Po prostu wędkarze odłowią to co mogą, zniszczą stada tarłowe. Jeżeli w wodzie co ma 10 hektarów jest 100-150 szczupaków ponad 60 cm, to czy można robić limit 2 szt dziennie? Proszę bardzo - efektem będzie brak tego drapieżnika! I można słuchać o tym co się komu należy lub jak to 'drzewiej bywało' - absolutnie nie zmieni to jednak faktu, ze szczupak zostanie wybity w miesiąc. Wystarczy zrobić górny wymiar ochronny i jest super, nieprawdaż? :)

Dlatego połączmy kilka rzeczy. Wprowadźmy górne wymiary ochronne dla większości ryb, wprowadźmy limity ilościowe i dajmy przywileje. Bez tego będzie kiszka...

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 862
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #445 dnia: 05.01.2019, 18:35 »
Przepisy w zakresie amatorskiego połowu ryb tworzy obecnie PZW i tu jak to się mówi jest pies pogrzebany. To system działania tej organizacji wykreował te wszystkie patologie, które mają miejsce.

Nie do końca zgodzę się z Tobą Robinie. Ogólnie można obwiniać PZW za wiele rzeczy, jednak prawo jakie nas obowiązuje stworzyli nie ludzie z PZW ale naukowcy, rybaccy niestety. Popełnili oni wielki błąd, nie tworząc instytucji przeznaczonej do kontrolowania wędkarzy. PSR to służba mająca walczyć ze zorganizowanym kłusownictwem (stąd broń) nie zaś kontrolująca wędkarzy. Wprowadzono wiele poprawek do ustawy o rybactwie śródlądowym, jednak nie pomyślano o rozszerzeniu funkcji PSR. Dlatego większość wód spotkał ten sam los. Brak kontroli nie tylko spowodował spustoszenie zasobów wód, dodatkowo sprawił, że większość wędkarzy zaczęła w mniejszy lub większy sposób nagminnie oszukiwać. Począwszy od niewypełniania rejestrów po kłusownictwo.

Dlaczego obecne operaty są źle ustawione, dlaczego zarybia się zbyt mało, lub ewentualnie nie ogranicza się zabierania? Tu też winnymi są naukowcy i ludzie co tworzą przepisy! Przecież sami siebie pozbawiają narzędzi do określania ubytków w rybostanie! Jak można mieć pretensje do samych wędkarzy, że nierzetelnie wypełniają rejestry? To jakby za duża ilość wypadków na drodze winić samych kierowców, podczas gdy nie ma kontroli. Przecież to logiczne, że jak nie ma kontroli i kar, to przepisy będą łamane. To nie Szwecja lub Niemcy, gdzie ludzie są posłuszni, u nas w modzie jest iść pod prąd i nie wyjść 'na frajera' :)

PZW więc można obwiniać, że nie zgłaszała pretensji do obecnego prawa. Jednak nie jest to organizacja rządowa ale stowarzyszenie. Za bezpieczeństwo na drogach odpowiadają odpowiednie służby a nie jakaś fundacja, nieprawdaż? To typowe niedopatrzenie, jakich wiele w naszym dziurawym prawie ;) Wystarczy zerknąć na przepisy podatkowe. Brytyjska księgowa ma sto kilkadziesiąt stron prawa podatkowego do opanowania, polska zaś ponad tysiąc, często sprzecznego i wymagającego interpretacji :facepalm:
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 862
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #446 dnia: 05.01.2019, 18:51 »
Sprawę opłacania składek należałoby rozwiązać na zasadzie wprowadzenia licencji ogólnodostępnej we wszystkich regionach kraju. Wszyscy łowimy na tych samych warunkach. Jednocześnie łowisz gdzie chcesz i kiedy chcesz. To wędkarze wybieraliby sobie łowiska a nie uchwały zarządów okręgów narzucały im to. Proste jak drut. Od wielu lat żyjemy w naszym polskim Matrixie wędkarskim. Jednak niebawem trzeba będzie dokonać wyboru. Niebieska lub Czerwona pigułka.

Nie wiem czy chcesz tego naprawdę :) To co piszesz można zrobić w oparciu o to, ze państwo sie opiekuje wodami i robi to naprawdę dobrze. Ale trzeba tu wielkiej kasy. Do tego wody trzeba odbudować.

Ogólnie jednak woda musi mieć opiekuna, to jest najlepszy system. W UK są beznadziejne wody, jest ich mało, ale ryb całkiem sporo. Nie mają tu tylu gatunków co Francuzi, nie rozmnaża się im karp. Ale wody są zadbane. Dlaczego? Bo opiekują się nimi koła wędkarskie. Nie musisz tutaj działać i sprzątać w czynach społecznych, po prostu zapłać i przestrzegaj przepisów. W wielu wypadkach za samo niezamknięcie bramki na łowisko mogą zabrać ci pozwolenie, czyli wywalić na zbity pysk. Nie ma dyskusji, jest jasno powiedziane co i jak, w wielu wypadkach nie można nawet pic alkoholu :)

Jedna składka to nie jest dobry pomysł. Wręcz  jest skrajnie nieodpowiedzialny. Wyjdzie na to, że Polak będzie płacił i żądał? Wiesz co się stanie z wodami? Zostaną zmasakrowane, te co jeszcze mają jakiś poziom. Kto się wszystkim zajmie, zarybieniami, ochroną, gospodarowaniem? Państwo? Od prawie 30 lat budujemy drogi, mamy kilka tylko autostrad, w tym taka A4 jest w sumie trasą szybkiego ruchu bez pobocza na połowie długości! Uważasz, że jak nie potrafimy zbudować dróg, to uda się odbudować wody? A co z prawem? Przecież większość naukowców głosi pogląd gospodarka rybacka uber alles! Jak rozwiązać problem własności wód i dzierżaw?

A skąd państwo weźmie kasę na takie reformy? Walnie nam nowy podatek, przy czym administracja pożre 30% tej kwoty? Czy też jako wędkarze płacić będziemy po 800 złotych na miesiąc?

Dla mnie to projekt marzycielski, nie mający prawa bytu w naszych realiach.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 707
  • Reputacja: 2001
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #447 dnia: 05.01.2019, 18:56 »
Lucjan i Arek znowu piszą elaboraty na temat zdałoby się oczywisty, a za miesiąc pojawi się kolejna osoba, żądająca jednej składki na cały kraj...

Obecnie przeważnie więcej się płaci za jeden zbiornik (czasem taki wielkości 1-2 ha), który jest odpowiednio chroniony, zarybiany i zadbany, niż za cały okręg, a i tak stowarzyszenia wychodzą przeważnie na zero i osoby z zarządu pracują w nich za darmo...

Ludzie, zejdźcie na ziemię, naprawdę. Albo chcecie mieć fajne wody i łowić, albo chcecie mieć tanie gówno.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 862
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #448 dnia: 05.01.2019, 19:14 »
Jedna składka jest możliwa albo wtedy, kiedy wędkarze będą przestrzegać przepisów odpowiednio zrobionych lub kiedy państwo będzie miało odpowiednie służby, ogarniające dobrze temat. U naszych zachodnich sąsiadów każdy Niemiec praktycznie ma zakodowane utrzymywanie porządku i czystości, więc u nich jest łatwiej o to zadbać, u nas niestety trzeba kontroli i kar. I tak dalej i dalej... Nie dorośliśmy do takich systemów i nie ma chyba sensu w ogóle wyskakiwać z tego typu propozycjami :)

Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 707
  • Reputacja: 2001
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #449 dnia: 05.01.2019, 19:17 »
Jedna składka jest możliwa albo wtedy, kiedy wędkarze będą przestrzegać przepisów odpowiednio zrobionych...
Czyli nigdy.
Krwawy Michał

Purple Life Matters