Autor Wątek: Przypony i ich żywotność  (Przeczytany 10027 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #15 dnia: 07.01.2016, 13:11 »
Odcinam haczyk i push stop, wrzucam do pudełka i w domu wiąże.

Kurde to ja taki rozrzutny jestem. Musze pomyśleć faktycznie nad odkładaniem tych haków co dużo nie przeżyły rybek

Większe można. Chyba, że stosujesz takie 20-24. Wtedy bez ceregieli do wywalenia. To są tak delikatne haczyki, że nie nadają się w zasadzie do przełowienia całej sesji a co dopiero powtórnego wykorzystania.
Grzegorz

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #16 dnia: 07.01.2016, 13:11 »
Ja jestem na pensji nauczycielskiej, w związku z tym, nie mogę być rozrzutny :)
Zbyszek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #17 dnia: 07.01.2016, 13:11 »
Krzysztof żyłkę wyrzucam.

Rozumiem Zbyszku. Tamto było do Matchless. Tylko Nie zacytowałem. Mój błąd
Krzysztof

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #18 dnia: 07.01.2016, 13:13 »
Odcinam haczyk i push stop, wrzucam do pudełka i w domu wiąże.

Kurde to ja taki rozrzutny jestem. Musze pomyśleć faktycznie nad odkładaniem tych haków co dużo nie przeżyły rybek

Większe można. Chyba, że stosujesz takie 20-24. Wtedy bez ceregieli do wywalenia. To są tak delikatne haczyki, że nie nadają się w zasadzie do przełowienia całej sesji a co dopiero powtórnego wykorzystania.

Dokladnie tak. Łowiąc na bata przekonałem się nie raz ze cienkie haki tępią się bardzo szybko.
Krzysztof

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #19 dnia: 07.01.2016, 13:16 »
Niezależnie jakie macie pudełka na przypony polecam gdzieś na boczku wkleić sobie mały magnesik, nawet jakiś z tych w serkach danio na lodówkę. Najlepiej jest wkleić magnesik neodymowy jak ktoś ma pod ręką. Malutka kuleczka i spokojnie utrzymuje cały pęk haków. Ostatnio otworzyłem swoje pudełko i nie mogłem uwierzyć ile haczyków mam do ponownego wiązania. Tylko kiedy ja to zrobię ...

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #20 dnia: 07.01.2016, 13:19 »
Haki do metody na kupnych przyponach są zazwyczaj mocne , kute i mało się zużywają gdy są słabsze sesje , szkoda ich wyrzucać .

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #21 dnia: 07.01.2016, 13:21 »
Haki do metody na kupnych przyponach są zazwyczaj mocne , kute i mało się zużywają gdy są słabsze sesje , szkoda ich wyrzucać .

Jedynie co to często push stop mi pęknie jak coś na silę chce zrobić, albo całkiem się urwie. :P
Krzysztof

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #22 dnia: 07.01.2016, 13:34 »
Czy ostrzycie haczyki?

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #23 dnia: 07.01.2016, 13:35 »
Ja nigdy nie ostrzyłem. Jak tępy, to do kosza :)
Zbyszek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #24 dnia: 07.01.2016, 13:37 »
W tych czasach myślę że rzadko kto ostry haki.
Krzysztof

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #25 dnia: 07.01.2016, 14:47 »
Moje wnioski: nie doceniałem roli przyponów i byłem zbytnim sknerusem i optymistą. :(
Zastosowanie na 2016: kontrolować jakość przyponów i haków (ostrość) po każdym holu rybki 4 kg+. ;)
;)

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #26 dnia: 07.01.2016, 14:51 »
Dokladnie tak. Cena i firma nie zmieni faktu ze haki się tepia
Krzysztof

Splot

  • Gość
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #27 dnia: 07.01.2016, 15:43 »
Moje wnioski: nie doceniałem roli przyponów i byłem zbytnim sknerusem i optymistą. :(
Zastosowanie na 2016: kontrolować jakość przyponów i haków (ostrość) po każdym holu rybki 4 kg+. ;)
Ja też zastosuję rady Kolegów. Lepiej wydać kilka złotych i mieć spokojną głowę.

Wysłane z mojego U708HC przy użyciu Tapatalka


Splot

  • Gość
Odp: Przypony i ich żywotność
« Odpowiedź #28 dnia: 07.01.2016, 15:46 »


Zużycie jest widoczne ogołym okiem, czy też zapobiegliwie wymienić przypon po rybie o wadze z granicy wytrzymalości żyłki?

Wiele tutaj zależy od średnicy żyłek i ryb jakie się łowi - ale nie tylko w kontekście ich wagi ale też ich zachowania w czasie holu, gatunku. Dla przykładu, przypony, które stosuję na komercji wymieniam dość rzadko, jeśli nie ma takiej konieczności - żyłka jest grubsza, bardziej odporna, rzadziej ulega splątaniu. Tak więc przypony na komercję wymieniam wtedy, kiedy chcę zastosować inny (o mniejszej lub większej średnicy), kiedy haczyk jest stępiony, kiedy widać na nim oznaki zużycia lub pojawi się węzełek, wyraźne zagięcie żyłki.

Kiedy łowię bardziej delikatnie, na kanałach, stawach, rzekach wtedy oczywiście średnice żyłek są już dużo mniejsze a co za tym idzie przypon podatny jest na uszkodzenia, splątania, zgięcia, przetarcia. Bywa, że okoń ząbkami delikatnie potraktuje przypon a przy cienkiej żyłce trzeba na to już uważać, bo kolejnej, większej sztuki możemy już nie wyciągnąć. Bywa również, że poławiane leszcze mocno oblepiają przypon, z którego co chwilę musimy ściągać śluz. Można to robić do pewnego momentu, bo z czasem żyłka wyraźnie staje się już widocznie brzydka. Również sam haczyk, który jest mniejszy (np 18,20,22,24) szybciej ulega uszkodzeniu, wielokrotnemu odgięciu, stępieniu - i tutaj znów wymiana jest konieczna i wyraźnie częstsza. Bywa, że wymieniam haczyk tylko ze względu na utratę właściwości "wizualnych" kilka razy w trakcie sesji. Razem z uszkodzeniami może to być średnio z 8-10 razy na sejsę. Bywa też tak, że przełowię jednym przyponem całą sesję bo akurat nie ma takiej konieczności, to zależy od sytuacji.

Po długiej walce, czy też na koniec seasji z mniejszymi rybami przypon jest do wymiany?

Ja po długiej walce nie wymieniam, jeśli nie nosi oznak, które wymieniłem wyżej. W delikatnych zestawach z reguły wymieniam przypony i łowię zawsze świerzymi na początku nowej sesji a bardzo często robię całe zestawy zupełnie na nowo, przygotowując się pod konkretne ryby, łowisko, zawody, warunki.

Jak długo można przechowywać przypony?

Tutaj też jest to zależne od tego na jakich średnicach żyłki są te przypony wykonane. Nie ulega wątpliwości, że grubsze żyłki są trwalsze a te cieniutkie będą bardziej narażone na utratę właściwości i może czas na nie delikatnie działać. Temperatura w jakich są przechowywane, wigortność, promieniowanie UV itd. Ważną kwestią, która jest tutaj nie bez znaczenia jest również prawidłowie przechowywanie przyponów, w taki sposób by uniknąć w/w. Trudno określać to jednoznacznie jakimś czasem, ile można przypon przechowywać. Myślę, że trzeba po prostu podejść do tego w miarę rozsądnie. Jeśli są bezpiecznie przechowywane, to z pewnością cały sezon a nawet ze dwa bez problemu można trzymać. No ale z 5 lat to już oczywiście mogło by być ryzykowne. Ja wiążę na wiosnę mniej więcej od 200 do 500 przyponów pod łowienie delikatne, mniejszych rybek oraz około 250-300 przyponów typowo na komercję i karpie. Przechowuję je w drewnianych pudełkach. Z zeszłego sezonu trochę mi zostało, więc po prostu uzupełnię braki przekładając na górę przypony z zeszłego sezonu a te nowe dam pod spód do późniejszego wykorzystania.


I czy jest różnica żywotności kupnych a robionych samemu.

Nie można jednoznacznie odpowiednieć na to pytanie. Generalnie tak, jest różnica, szczególnie w przyponach gorszej jakości, niektórych firm. Zdarzały mi się takie, które po wyjęciu z opakowania miały podniszczoną żyłkę, wątpliwej jakości dodam. Trzeba też bardzo uważać z gotowymi przyponami, bo wielokrotnie żyłki nie trzymają tam wymiarów! Producent deklaruje, że przypon jest na żyłce 0,08 a w rzeczywistości bywa na podobna a nawet grubsza niż nasza główna 0,10. Dlatego ja uważam, że przewagą przyponów własnych jest to, że mamy pewność (jeśli budujemy przypon ze sprawdzonej żyłki, która trzyma średnicę), jaka jest faktyczna średnica żyłki, jaka jest jej jakość i przede wszystkim kiedy przypon został wykonany. W przypadku gotowych przyponów nie mamy takiej wiedzy. Mimo to, tak jak wspomniałem, również czasem używam gotowych przyponów (głównie z lenistwa) i tutaj ważne jest, by były to przypony najwyższej jakości możliwie sprawdzonych i dobrych producentów.

Wielki dzieki za dużą dawkę wiedzy i porad do zastosowania.


Wysłane z mojego U708HC przy użyciu Tapatalka