Co Wy z tymi kawami? Same ćpuny kawowe
To przez adrenalinę. Łowiąc na feeder nieustannie do krwiobiegu trafia spora dawka, więc trzeba się wspomagać kawą. Szczególnie w nocy na rybach, gdy trzeba być czujnym non stop. Człowiek się uodparnia i na rozruch trzeba kawy.
No, ale inaczej bym do tego podchodził karpiując. Tam namioty pałace z wielkim łożem gdzie się mozna wyspać. Zastrzyk adrenaliny 3-4 razy na weekend gdy ryba pośród tych tysięcy znajdzie to jedno ziarnko kukurydzy...
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka