Michał zbyt wcześnie uciekł 😀
Mirku a dziwisz się Gościowi? Bo ja wcale
Co by nie było świetnie spędzony czas. Najlepiej wspominam sytuację, jeszcze nim Michał swój sprzęt
rozłożył. Branie na mojej karpiówce, proszę żonę by zacięła, myślę sobie zrozumie sens wędkarstwa jak większą rybkę poczuję na wędce. Ale zapomnij
moja przerażona, nie ma opcji nie podejmie się tego. Michał aż cały chodził, miał po za nią najbliżej
W końcu proszę go by załatwił sprawę, śliczny chociaż niewielki pełnołuski karpik, pozwolił mi uwierzyć, że tam jednak inne rybki jeszcze pływają
No i duma, że Michał na moją wędkę go wyciągnął