Mógłbyś ustawić zwykłe wnyki tuż za wejściem do komórki. Tylko trzeba pamiętać aby samemu się w nie nie wpakować.
Nie wiem, jak w Anglii, ale w Polsce włamywacz, gdyby wpadł we wnyki, mógłby Cię oskarżyć. Udowodnienie winy umyślnej i działania z zamiarem równa się wyrok. Powtarzam za znajomym prawnikiem. Wiem, że to chore. Sam po pierwszym włamaniu na działkę obmyślałem pułapki.
Słyszałem też o historii działkowicza, któremu notorycznie włamywali się do altanki. Zdesperowany nalał do butelki po wódce (tego na działkach nie brakuje

) jakiegoś silnie żrącego świństwa, doprawił spirytusem dla zapachu i zostawił w altance.
Po kolejnym włamaniu stwierdził brak flaszki. W kolejnych latach stwierdził brak włamań. Nie chcę myśleć, dlaczego.